Dodano: 11.03.2016 r.

Tradycyjnie w piątek przed Niedzielą Palmową odbywa się nabożeństwo Drogi Krzyżowej, która przechodzi malowniczymi uliczkami Czerwińska nad Wisłą. Serdecznie zapraszamy 18 marca 2016 r. w Roku Jubileuszu Miłosierdzia na Drogę Krzyżową, która wyruszy z Sanktuarium Maryjnego Matki Bożej Pocieszenia, po Mszy Św. o godz. 18.00. Prosimy o zabranie lampionów.
************************************
Droga Krzyżowa: Odpust zupełny
Odpust zupełny jest to darowanie człowiekowi przez Boga wszystkich kar doczesnych (czyśćcowych) za grzechy, które zostały już odpuszczone co do winy w sakramencie pokuty. Odpust taki można uzyskać dla siebie lub dla zmarłych.
Warunki uzyskania odpustu zupełnego związanego z odprawieniem Drogi Krzyżowej:
1. Spowiedź sakramentalna lub stan łaski uświęcającej
2. Przyjęcie Komunii św.
3. Modlitwa w intencjach Ojca św.
4. Wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, także powszedniego.
5. Odprawienie Drogi Krzyżowej w następujący sposób:
a. Drogę krzyżową należy odprawić przed stacjami zatwierdzonymi przez Władzę Kościelną.
b. Dla odprawienia Drogi Krzyżowej wymaga się tylko pobożnego rozważania męki i śmierci Chrystusa. Nie jest zatem rzeczą konieczną rozmyślanie o poszczególnych tajemnicach każdej stacji.
c. Wymaga się przechodzenia od jednej stacji do drugiej. Jeżeli jednak wszyscy biorący udział w nabożeństwie nie mogą bez zamieszania przechodzić od stacji do stacji, wystarczy, jeżeli przechodzi prowadzący Drogę Krzyżową, podczas gdy inni mogą pozostać na swoim miejscu.
d. Kto nie może uczestniczyć w publicznym nabożeństwie (np. chorzy), może uzyskać odpust zupełny, jeżeli przynajmniej przez pół godziny będzie pobożnie czytać i rozważać o męce i śmierci Jezusa Chrystusa.
************************************
Droga Krzyżowa o Miłosierdzie Boże dla Mnie i dla Bliźnich
Panie Jezu. Wyznaję, że Twoja męka bolesna, Twoja ofiara na krzyżu jest źródłem wszelkiego Miłosierdzia Bożego, które może przyjść na świat, jeśli nie będę stawiał przeszkód.
Matko Najświętsza, Ty jesteś córką Miłosierdzia Bożego, bo wszystkie łaski z Miłosierdzia Bożego otrzymałaś. Jesteś też Matką Miłosierdzia, boś Matką Pana Jezusa.
Proszę Cię, abyś mi uprosiła łaskę zrozumienia tej największej tajemnicy i aby jak najwięcej dusz skorzystało z Miłosierdzia Bożego.
• STACJA I
Pan Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy się Tobie Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż swój Święty, świat odkupić raczył.
Pan Jezus skazany na śmierć po to, aby mógł być wykreślony sprawiedliwy wyrok na mnie, aby mogła być zmazana moja wina, abym nie musiał ponosić odpowiedzialności za swoje własne i dobrowolne przestępstwa, abym mógł otrzymać Miłosierdzie Boże.
Panie Jezu, bądź uwielbiony za to, że chciałeś uchodzić w oczach całego świata i dziś może nawet uchodzić za winnego po to, abym ja mógł poczuć się niewinnym. Proszę Cię o żal doskonały, pochodzący z miłości do Ciebie, abym mógł wymazać swoje winy.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
• STACJA II
Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Kłaniamy się Tobie...
Za winę należy się kara. Nawet wtedy, gdyby wina została mi podarowana, należałaby mi się również kara. Mogłaby ona być dla mnie lekarstwem, czyli jakimś dobrem. Czy umiałbym się zgodzić na to, by być karanym ? Czy umiałbym poprosić o to dobro, którym jest kara za grzechy ? Tylko ten może się na to zdobyć, kto ufa, że nawet w karaniu jest Twoje Miłosierdzie.
Panie Jezu. Biorąc krzyż na swoje ramiona, wziąłeś na Siebie moją karę. Przez to okazało się Twoje niezgłębione Miłosierdzie, Twoja dobroć, Twoja miłość, żeś raczył zmniejszyć moją karę.
Któryś za nas...
• STACJA III
Pan Jezus upada pod krzyżem pierwszy raz
Kłaniamy się Tobie...
Są różne stopnie winy i różne stopnie grzechu. Najbardziej podpadającą jest taka wina, która polega na niesprawiedliwości. Ile już razy ja sam byłem niesprawiedliwy ? Może wobec bliźnich, może wobec samego Pana Jezusa ? Pan Jezus ofiarowuje swój pierwszy upadek aby uprosić Miłosierdzie Boże dla moich niesprawiedliwości.
Panie Jezu. Wyznaję, że mój rozum nie jest w stanie nigdy wydać o nikim żadnego sądu sprawiedliwego. Nawet gdy mi się wydaje, że jestem sprawiedliwy, mogę być największym krzywdzicielem. Pragnę skorzystać z łask, które wyprosiłeś przez swój pierwszy upadek, aby Twoje Miłosierdzie naprawiło krzywdy, które ja ludziom wyrządziłem.
Któryś za nas...
• STACJA IV
Pan Jezus spotyka Swoją Matkę
Kłaniamy się Tobie...
Matka Bolesna otrzymała od Boga największy dar Miłosierdzia. Otrzymała najdoskonalsze uwolnienie od grzechów, gdyż nigdy żaden grzech nie splamił Jej duszy. Dlatego jest szczególnie powołana do tego, by wypraszała i wysłużyła Miłosierdzie Boże dla całego świata.
Matko Najświętsza. Nie jestem w stanie zrozumieć tajemnicy Miłosierdzia Bożego. Wiem, że pewne pojęcia o dobroci Bożej powstały we mnie dzięki przypatrywaniu się Twojej dobroci i Twojemu Sercu. Przez wszystkie Twoje cierpienia na drodze krzyżowej proszę Cię o łaskę dla tych, którzy już zupełnie stracili wiarę w Miłosierdzie Boże.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami i Ty Matko, któraś współcierpiała przyczyń się za nami.
• STACJA V
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Kłaniamy się Tobie...
Szymon Cyrenejczyk spełnia swoje zadanie, mając niezupełnie czystą intencję. Częściowo jest przymuszony, częściowo opłacony, a częściowo może też i ze współczucia pomaga nieść krzyż. Ale z początku na pewno zdaje mu się, że to on komuś robi przysługę, a nie rozumie, że właśnie on otrzymał wielką łaskę, przez którą może wyprosić Miłosierdzie Boże dla całego świata.
Panie Jezu. Wyznaję, że ciągle jeszcze niedostatecznie zdaję sobie sprawę z tego, iż otrzymać Miłosierdzie Boże dla całego świata - to najwspanialsza sprawa. Nie byłoby to żadną przesadą gdybym się Tobie oddał za narzędzie - choć tak bardzo nieudolne - abym mógł mieć jakiś udział w wypraszaniu Miłosierdzia dla całego świata.
Któryś za nas...
• STACJA VI
Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Kłaniamy się Tobie...
Pan Jezus daje św. Weronice łaskę, aby mogła Mu okazać współczucie. Otrzymała większą łaskę, niż Szymon Cyrenejczyk i bardziej wewnętrznie ją przyjęła, bo z własnej woli (choć też z łaski Bożej) przystępuje do Pana Jezusa. Choć jej pomoc zewnętrzna wydaje się mniej skuteczna niż Szymona, to jednak ona sama więcej przyjęła łaski.
Panie Jezu. Nieraz sądziłem, że tylko zewnętrzne uczynki mają wartość, ale teraz najważniejszą rzeczą jest szczere, wewnętrzne nastawienie, czyli miłość. Jeśli zdobędę się na to, będę mógł najskuteczniej uprosić Miłosierdzie Boże dla siebie i innych.
Któryś za nas...
• STACJA VII
Pan Jezus drugi raz upada pod krzyżem
Kłaniamy się Tobie...
Następnym stopniem grzeszności jest okazywanie komuś nienawiści. Pan Jezus upada po raz drugi po to, aby uprosić Miłosierdzie Boże dla wszystkich grzechów nienawiści. Może zdaje mi się, że w moim sercu nie ma do nikogo uczucia nienawiści, ale może jest brak życzliwości; może robię różnicę między ludźmi, może mam uraz do kogoś ?
Jezu. Pragnę uprosić Twoje Miłosierdzie, aby moje grzechy mogły być zmazane. Pragnę Cię przeprosić za tych ludzi, którzy nie mają miłości i nie chcą jej brać od Ciebie po to, aby dawać innym.
Któryś za nas...
• STACJA VIII
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
Kłaniamy się Tobie...
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty, ale też i upomina niewiasty. Przypomina, że podstawą zadośćuczynienia za grzechy innych jest uznanie swojej własnej winy.
Panie Jezu. Może już wiele czasu upłynęło od chwili, kiedy mi przebaczyłeś moje najcięższe grzechy. Zapomniałem już o tym i grozi mi niebezpieczeństwo, by siebie uważać za lepszego. Dziękuję Ci, że teraz mnie upominasz, bo tylko na gruncie prawdziwej pokory mogę uprosić dla siebie i innych Miłosierdzie Boże.
Któryś za nas...
• STACJA IX
Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Kłaniamy się Tobie...
Niesprawiedliwość i grzechy z niej pochodzące sprzeciwiają się naturalnemu poczuciu ludzkiemu. Nienawiść jest często podyktowana sprzecznymi uczuciami. Dlatego gorszą od tych dwóch grzechów jest obojętność, która najbardziej rani Serce Jezusowe. Łatwiej jest zbawić tego, kto grzeszy niesprawiedliwością, czy nawet nienawiścią, aniżeli takiego, który trwa w obojętności.
Panie Jezu. Dziękuję Ci za Twoje Miłosierdzie okazane przez to, że wyrwałeś mnie z obojętności. Nie dozwól, abym kiedy miał znów w nią wpaść. W zamian za to chciałbym Ci wynagrodzić za wszystkich ludzi obojętnych. Nie jest przesadą modlić się za dużo, nawiedzać Cię często w Najświętszym Sakramencie w ogóle myśleć często o Tobie.
Któryś za nas...
• STACJA X
Pan Jezus z szat obnażony
Kłaniamy się Tobie...
Zapewne Pan Jezus ofiaruje swoje cierpienia moralne i cielesne na wynagrodzenie za nasze grzechy cielesne, za dogadzanie naszemu ciału i naszym zachciankom. Grzechy cielesne bardzo zagłuszają dobre myśli w człowieku i dobre uczucia. Człowiek staje się samolubny.
Jezu. Wyznaję, że Twoje Miłosierdzie nie opiera się na żadnym dobru, które jest we mnie, ale pochodzi z Twojej wielkiej dobroci i miłości. Pragnę zyskać Twoje Miłosierdzie dla wszystkich moich grzechów cielesnych za dogadzanie sobie. Przepraszam Cię, Jezu, za tych którzy ustali w swej gorliwości, którzy odstąpili od Ciebie i stali się obojętni.
Któryś za nas...
• STACJA XI
Pan Jezus przybity do krzyża
Kłaniamy się Tobie...
Wielu ludzi grzeszy nieświadomie, albo półświadomie, nie zdając sobie dokładnie sprawy z tego co robią. Ale są też tacy, którzy grzeszą zupełnie świadomie, którzy mają w sercu zło, radość z tego, że komuś źle się wiedzie. Za te grzechy Pan Jezus pozwolił się przybić do krzyża.
Panie Jezu. Wyznaję, że nie mogę powiedzieć o sobie, bym się nie cieszył z tego, że komuś dzieje się coś złego. Tylko Twoje Miłosierdzie może z tego wyleczyć. Proszę Cię o tę łaskę dla siebie i dla tych, którzy jej potrzebują.
Któryś za nas...
• STACJA XII
Pan Jezus umiera na krzyżu
Kłaniamy się Tobie...
Sama ofiara Pana Jezusa na krzyżu, oddanie życia po to, abyśmy mogli mieć życie, jest źródłem Miłosierdzia Bożego. Przebicie boku miało być zewnętrznym znakiem tego, że Pan Jezus oddał Siebie aż do ostatniej krwi, aby nikt nie mógł wątpić w Miłosierdzie Boże. Najbardziej nieszczęśliwi są Ci, którzy zwątpili w Miłosierdzie Boże, a ponieważ w nie nie wierzą, nie mogą go osiągnąć.
Matko Najświętsza. Przez to wszystko, coś wycierpiała stojąc pod krzyżem, uproś dla całego świata, zwłaszcza dla tych, którzy nie wierzą w Miłosierdzie Boże, jak najwięcej łask płynących z otwartego boku Twego Syna.
Któryś za nas...
• STACJA XIII
Pan Jezus zdjęty z krzyża
Kłaniamy się Tobie...
Matka Bolesna jest Matką Miłosierdzia nie tylko dlatego, że jest Matką Pana Jezusa, ale iż z Nim złożyła najdoskonalszą ofiarę i była zdolna ofiarować najdoskonalszą miłość. Dlatego może pośredniczyć w rozdawaniu Miłosierdzia.
Matko Miłosierdzia. Przez ten szósty miecz boleści, który przebił Twe Serce, kiedy patrzyłaś na umęczone Ciało Pana Jezusa, proszę Cię o Miłosierdzie dla tych, którzy wcale nie spodziewają się go otrzymać, którzy może przeze mnie zwątpili, którym może ją wyrządziłem coś złego i dlatego odsunęli się od Boga.
Któryś za nas...
• STACJA XIV
Pan Jezus złożony w grobie
Kłaniamy się Tobie...
Oby grób Pana Jezusa był grobem dla wszystkich moich grzechów. Zastanowię się, jakiego to grzechu powinienem się przede wszystkim pozbyć. Może nie mam odwagi wyrzec się go ? Może już nieraz robiłem postanowienie, którego wcale nie dotrzymałem ? Mogę tylko prosić Miłosierdzie Boże, aby mnie uratowało.
Panie Jezu. Wyznaję, że często sam siebie nie rozumie i nie wiem, co mi jest potrzebne. Oddaję się Tobie uczyń ze mną to, co mi jest najbardziej potrzebne, choć o tym wcale nie wiem.
Któryś za nas...
Zakończenie
Panie Jezu, pragnę, aby całe moje życie było podziękowaniem za Twoje Miłosierdzie. Pragnę łączyć się jak najczęściej z Twoją ofiarą krzyżową, powtarzającą się każdej chwili dnia i nocy w Ofierze Mszy św., która gdzieś na kuli ziemskiej się odprawia. Proszę Cię, abyś przez mego Anioła Stróża zechciał mi o tym jak najczęściej przypominać. Amen.
www.jp2w.pl
************************************
DROGA KRZYŻOWA NA NADZWYCZAJNY JUBILEUSZ MIŁOSIERDZIA
Czyli 14 okazji do pełnienia miłosierdzia
Poszczególne stacje tej drogi krzyżowej inspirowane są uczynkami miłosiernymi co do ciała i co do duszy.
Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany
– GŁODNYCH NAKARMIĆ!
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść. (Mt 25, 35)
Żydzi i Piłat mieli poczucie władzy. Wydając na Ciebie, Panie, wyrok skazujący, poczuli się wielcy. Ale prawda jest taka, że Ty sam wydałeś się w ręce ludzi, aby stać się dla nich największym darem. Urodziłeś się w Betlejem – Mieście Chleba; dokonałeś cudu rozmnożenia chleba, by w ten sposób zapowiedzieć, że sam staniesz się Chlebem na życie wieczne. W końcu w Wieczerniku ustanowiłeś Eucharystię, aby karmić sobą każdego człowieka. Dałeś nam przykład i wzywasz przez to nas, abyśmy dawali swoim braciom jeść (Mt 14, 16).
Wy dajcie im jeść! Z pewnością nie nakarmimy wszystkich głodnych na świecie, ale dzieląc swój chleb z jednym człowiekiem, już zmieniamy ten świat.
Przykład:
Pewne starsze małżeństwo pomagało młodej rodzinie, przygotowując kanapki do szkoły dla ich dzieci. Ci starsi ludzie nie mieli jakichś specjalnych dochodów, byli emerytami, ale zobaczyli, że u sąsiadów się nie przelewa, ojciec nie ma pracy, a matka ledwie wiąże koniec z końcem. Zauważyli, że dzieci sąsiadów idące do szkoły – a było ich kilkoro – są smutne i niedożywione. Zainteresowali się tymi dzieciakami. Nie stać ich było na większą pomoc finansową, ale p. Felicja, która była już szacowną babcią, pomyślała, że może szykować dzieciom drugie śniadanie. To był wspaniały gest tego małżeństwa, niejako prezent dla rodziców i dzieci. Kosztowało to niewiele, ale było to działanie systematyczne i okazało się bardzo ważne dla tej rodziny.
Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż
– SPRAGNIONYCH NAPOIĆ!
Byłem spragniony, a daliście Mi pić. (Mt 25, 35)
Pewnego razu przyszedłeś, Panie, do samarytańskiego miasteczka. Tam siadłeś przy studni. Byłeś zmęczony. Gdy uczniowie poszli do miasta, Ty czekałeś na samarytańską kobietę. Ona przyszła po wodę. Prosiłeś ją: Daj mi pić! (J 4, 7)
I rozmawiałeś z nią w taki sposób, że zapragnęła wody żywej.
Wziąć na siebie krzyż, jakim są problemy drugiego człowieka: choćby od zwykłego pragnienia wody, po pragnienie prawdziwego dobra i prawdy. Nie jest to łatwe. Wymaga trudu. Ale przez taki uczynek miłosierdzia można zmienić życie drugiego człowieka.
Przykład:
Z ogłoszeń związanych ze Światowymi Dniami Młodzieży: Chcemy spotkać się z wszystkimi zaangażowanymi i chcącymi włączyć się w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Spotkanie rozpocznie się Eucharystią. Po Mszy św. odbędzie się konferencja. Po konferencji uwielbimy Pana Boga we wspólnej modlitwie. Następnie w ramach uczynku miłosierdzia „spragnionych napoić” przeprowadzimy zbiórkę pieniędzy, które zostaną przekazane na wybudowanie studni w Afryce. Akcję tą chcemy włączyć do projektu Młodych Misjonarzy Miłosierdzia.
Stacja III – Pan Jezus upada pod krzyżem
– PODRÓŻNYCH W DOM PRZYJĄĆ!
Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie. (Mt 25, 35)
Panie Jezu! Nie miałeś miejsca, gdzie mógłbyś głowę skłonić (Mt 8, 20). Byłeś wędrowcem niemającym domu. Wiele razy nocowałeś w Ogrodzie Oliwnym na gołej ziemi. Wiesz, co to znaczy być bez domu. Przy Twoim pierwszym upadku chcemy uświadomić sobie tę jakże trudną sytuację wielu osób.
Byłeś wdzięczny wszystkim, którzy dawali Ci schronienie. Przyjaźniłeś się z nimi, choćby z Łazarzem, Martą i Marią, u których byłeś mile widziany. Nam przychodzi to trudniej zwłaszcza w odniesieniu do nieznajomych. Dać drugiemu dach nad głową – jakże wymagające zadanie.
Przykład:
Nadgraniczna miejscowość w północno-zachodniej Francji. W niej pewna rodzina. On deklaruje się jako niewierzący, ona jest buddystką. Pod swój dach przyjęli irakijską rodzinę chrześcijan. Dali im część swego domu; mogą korzystać z wszystkich wygód, dopóki nie znajdą swojego miejsca. Zrobili tak, bo poprosił ich miejscowy proboszcz. Nie odmówili.
Stacja IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę
– NAGICH PRZYODZIAĆ!
Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie. (Mt 25, 36)
Maryja już w Betlejem owinęła małego Jezusa w pieluszki (Łk 2, 7). Potem tak wiele razy Go okrywała, ubierała. Pan Jezus może stąd wyniósł taką wrażliwość na drugiego człowieka i sam zachęcał: Prosi cię ktoś o płaszcz, użycz mu i szaty (Łk 6, 29).
Teraz Maryja na krzyżowej drodze też chciałaby okryć Jezusa przed ludzką nienawiścią.
Spotkać na swojej drodze dobrego człowieka, który wspomoże w potrzebie. Jakie to szczęście! Tylu dziś ludzi nagich fizycznie i duchowo. Tylu ludzi czeka na nasz konkretny gest.
Przykład:
Marta to matka samotnie wychowująca dziecko. Ostatnio otrzymała mieszkanie socjalne, niestety puste. Z rożnych stron otrzymała pomoc. Jej koleżanka Ania zadeklarowała: Przyjdź do mnie, mam dużo rzeczy, ubrań, firanek. Wybierzesz sobie, co będzie ci się podobać.
Stacja V – Szymon pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
– WIĘŹNIÓW POCIESZAĆ!
Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. (Mt 25, 35)
W synagodze w Nazarecie u początków swej działalności, do siebie, Panie Jezu, odniosłeś słowa proroka Izajasza: Więźniom głosić wolność (Łk 4, 18). Teraz niosąc krzyż, dźwigasz okup za uwolnienie każdego człowieka z najgorszej niewoli, jaką jest grzech. Będąc w tej sytuacji, sam również czekałeś na pocieszenie, na pomoc.
I znalazła się! To Szymon z Cyreny, trochę przymuszony, stanął przy Tobie, aby nieść Twój krzyż.
Nas pewnie też trzeba by zmusić do pomocy komuś takiemu. Jesteśmy bardzo ostrożni wobec tych, którzy zostali skazani, którzy muszą swoje odsiedzieć. Może nawet brakuje nam zwyczajnego współczucia wobec więźniów.
A o pocieszaniu ich to już prawie nie ma mowy!
Przykład:
W dniu 8 grudnia, kiedy papież Franciszek celebrował rozpoczęcie Jubileuszowego Roku Miłosierdzia w Kościele, otwierając Drzwi Święte w bazylice watykańskiej, Grupa Mężczyzn św. Józefa wyruszyła wieczorem w milczeniu z Panem Jezusem pod Zakład Karny w Tarnowie-Mościcach, gdzie przebywa 330 więźniów.
– Chcieliśmy im zanieść informację, że Pan Jezus chce przeniknąć ich mury i zanieść im miłosierdzie, bo ono nie ma granic, przekracza nawet granice krat – mówił duchowy opiekun tej grupy ks. Artur.
Stacja VI – Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
– CHORYCH NAWIEDZAĆ!
Byłem chory, a odwiedziliście Mnie. (Mt 25, 35)
Wiele razy proszono Cię, Panie Jezu, abyś przyszedł i uzdrowił kogoś. Niejednokrotnie pomagałeś w ten sposób wielu ludziom. Teraz sam jesteś w potrzebie: ubiczowany, z cierniową koroną na głowie, zmęczony. Potrzebujesz nie tyle odwiedzin, ale konkretnej pomocy. I tylko jedna Weronika z własnej inicjatywy czyni coś tak drobnego, ale jakże ważnego dla kogoś w potrzebie.
Nas też stać na takie niepozorne, ale istotne gesty miłosierdzia, choćby zwykłe odwiedziny chorego.
Przykład:
Anna szykowała się na operację. W wyznaczonym dniu miała stawić się w godzinach przedpołudniowych w szpitalu. Rano poszła jeszcze do kościoła na Mszę św. A potem… odwiedziła starszą, schorowaną sąsiadkę.
Stacja VII – Pan Jezus upada pod krzyżem
– UMARŁYCH POGRZEBAĆ!
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. (Rdz 1, 27)
Trzykrotnie Ewangelie opowiadają o dokonanych przez Ciebie, Panie Jezu, wskrzeszeniach zmarłych. Przywróciłeś ich bliskim. Teraz leżąc w pyle drogi, sam może czujesz się na wpół umarły. Żołnierze krzyczą na Ciebie, inni popychają Cię, abyś jak najszybciej wstał i poszedł dalej, byś nie opóźniał egzekucji.
Umarłych pogrzebać! Z tym uczynkiem miłosierdzia nie mamy chyba większych problemów. Idziemy na pogrzeb kogoś z rodziny, sąsiada, znajomego. Bo tak trzeba, wypada, powinienem tam być. Ale czy pamiętam w tym momencie o miłosierdziu wobec tego zmarłego? I czy na samym pogrzebie można skończyć?
Przykład:
Coraz częściej na cmentarzach można zauważyć, opuszczone, zapomniane groby. Nie dlatego, że rodzina wymarła, że bliscy bardzo daleko. Chodzi o świeże mogiły. Na tabliczce umieszczonej na krzyżu nagrobnym imię i nazwisko zmarłego, data urodzin i śmierci. Od śmierci mija już miesiąc, a mogiła obłożona uschniętymi wieńcami i wiązankami kwiatów. Tylko te plastikowe zachowały swoją świeżość. Nikt nie posprzątał, nie uporządkował grobu. Czyżby z umarłym pogrzebano pamięć o nim?
Stacja VIII – Pan Jezus poucza płaczące niewiasty
– NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ!
Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. (Pwt 6, 4-5)
Stając przed kobietami płaczącymi na widok Twojego ogromnego cierpienia, prosisz, Panie Jezu, by nie wylewały łez nad Tobą, ale spojrzały na siebie i swoje dzieci. One bowiem widzą tylko Twoje zewnętrzne cierpienie, a nie dostrzegają jego przyczyn, jakimi są ludzkie grzechy.
Może i my sami współczujemy innym, płaczemy nad nimi, a nie dostrzegamy powodów ich trudnej sytuacji. Nasi bliźni mają nieraz ciężkie życie, godne płaczu, dlatego że nikt ich nie pouczył, nie zwrócił uwagi, nie podpowiedział, co dobre, a co złe. Czy umiem tak Jak Pan Jezus z miłością pouczać zwłaszcza swoich najbliższych: męża, żonę, dzieci? Czy przypadkiem nie za łatwo rezygnuję z pouczenia, bo na przykład dziecko się stawia? A może trzeba być wtedy wyjątkowo stanowczym, aby ktoś nie popełnił jeszcze większego błędu? Pouczajmy więc nieumiejętnych!
Przykład:
Paulina nagle zdała sobie sprawę, że jest w ciąży. Nawet za bardzo nie zna ojca tego dziecka. Najbliższe osoby radzą: Usuń to dziecko, pozbądź się problemu! Ale są i takie osoby, które mówią jasno: Nie wolno ci tak zrobić; to jest zabicie dziecka, człowieka. Przemyśl swoją decyzję, aby kiedyś nie żałować.
Stacja IX – Pan Jezus upada pod krzyżem
– WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ!
Potem rzekł do swoich uczniów: «Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać. Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie». (Łk 12, 22-23)
Panie Jezu! To już Twój trzeci upadek. Pewnie wielu myślało, że nie dasz rady wstać. Ty jednak zbierasz ostatnie siły, aby donieść krzyż na miejsce. Nie zwątpiłeś, nie poddałeś się!
Może w wielu sytuacjach zakładam, że ja również nie dam rady, że mi się nie uda, że to nie dla mnie. Czy znam kogoś, kto może mi dobrze poradzić? Czy szukam dobrych, właściwych doradców? Nie takich za pieniądze, nie wróżkę, ale prawdziwego przyjaciela? Czy sam jestem gotowy dobrze poradzić tym, którzy mnie o to proszą? Czy w sytuacji powszechnego w Polsce narzekania, potrafię wskazać na coś pozytywnego, a nie włączać się w chór płaczek?
Przykład:
Pani Marianna to przeszło 80-letnia kobieta. Zdaje sobie sprawę, że jej ziemskie życie dobiega końca. Chce uporządkować swoje sprawy m.in. własnościowe. Boi się, że podział majątku między dzieci może doprowadzić do rodzinnych konfliktów. Szuka więc porady u osób, które ją odwiedzają. Te zaś radzą, aby zrobić odpowiednie zapisy i w ten sposób wszystko uregulować. W końcu spokojnie podejmuje ostateczną decyzję, a w jej sercu zaczyna panować pokój.
Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony
– GRZESZĄCYCH UPOMINAĆ!
Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. (Mt 18, 15)
Panie Jezu! Zerwano z Ciebie odzienie. Po raz kolejny zadano Ci ogromny ból. Jednak od samego początku Twoje życie było naznaczone brakiem odzienia. Nagi przyszedłeś na ten świat, a teraz nagi odchodzisz.
A ja nie mogę się nasycić. Kupuję, wyrzucam, przebieram, grymaszę, zmieniam na coraz to nowszy model. By mieć więcej, oglądać lepiej, bawić się ciekawiej. Nawet nie potrafię się przyznać, że zabrnąłem za daleko.
Panie Jezu, poślij ludzi, którzy powiedzą mi, że zgrzeszyłem, zawiodłem i zraniłem. Niech upomną mnie, że zbłądziłem.
Przykład:
Dość często w wiadomościach pojawiają się informacje o zatrzymanych pijanych kierowcach. Przy tej okazji przypomina się nam, że jazda po pijanemu to przestępstwo, ostrzega się, że ktoś taki staje się potencjalnym zabójcą. Wykorzystujmy choćby taką, wydawać by się mogło, zwykłą informację, jako upomnienie, jako przypomnienie o tym, co złe, by więcej tego nie czynić.
Stacja XI – Pan Jezus przybity do krzyża
– KRZYWDY CIERPLIWIE ZNOSIĆ!
Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali! (Rz 12, 12)
Ręce, które uzdrawiały, błogosławiły, żołnierze w tym momencie przybijają do krzyża. Nogi, które przemierzały ziemię, unieruchamiają. Twoje ciało jest rozrywane. Nie mogę patrzeć, jak zadają Tobie taki ból. Każde uderzenie młota rozrywa me serce.
W pracy, w domu może sam jestem krzyżowany przez innych. „Krzyżują” mnie, bo się modlę, bo często chodzę na Mszę św., przystępuję do sakramentów. A to tylko jeden z wymiarów naszego życia, gdzie spotykają nas krzywdy. Jakże trudno to cierpliwie znosić i być wiernym Tobie, Panie Jezu.
Przykład:
Od początku ich małżeństwo się nie układało. Jednym z trudnych miejsc była kwestia praktykowania wiary. On nie widział sensu chodzenia do kościoła, wspólnej modlitwy, wychowywania dzieci w duchu wiary. Co więcej, prawie na każdym kroku wypominał, wyśmiewał żonę, gdy ona szła do kościoła czy klękała do modlitwy. Znosiła to wiele lat, a każdą przykrość ofiarowywała za swego męża.
Stacja XII – Pan Jezus umiera na krzyżu
– URAZY CHĘTNIE DAROWAĆ!
Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. (Mt 6, 14)
Wykonało się! (J 19, 30) Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 46). Kto to mówi? Ten, któremu zadano tak straszliwe cierpienie. Ten, który wzywał: Uderzy cię ktoś w policzek? Nadstaw mu i drugi (Mt 5, 39). Jezus przyjmuje na siebie całe zło świata, aby je pokonać mocą miłości. Miłości największej, miłości szalonej, miłości aż do końca (J 13, 1).
Słowa Jezusa z krzyża są dla nas zachętą do przebaczenia bliźnim, do darowania uraz, jakiekolwiek by były. To także okazja, by samemu nie ranić innych myślą, mową, uczynkiem czy zaniedbaniem.
Przykład:
Skromna kobieta, matka ks. Jerzego Popiełuszki. Wiedziała, jak został zamordowany przez pracowników SB, widziała jego zmasakrowane ciało, a jednak potrafiła przebaczyć mordercom. Marianna Popiełuszko mówiła wtedy: Mordercy nie z synem, tylko z Bogiem walczyli. Przecież oni uderzyli nie w Popiełuszkę, ale w sutannę. Uderzyli w cały Kościół. Ale nikogo nie osądzam, śmierci niczyjej nie żądam. Pan Bóg sam kiedyś osądzi. Ile trzeba, tyle mordercy będą musieli odpokutować. Niech im Pan Jezus daruje. Najbardziej bym się cieszyła, żeby oni się nawrócili. Ja już im przebaczyłam.
Stacja XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża
– STRAPIONYCH POCIESZAĆ!
Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga.
(2 Kor 1, 3-4)
Maryja przyjmuje w ramiona martwe ciało jedynego Syna. Jej duszę przeszywa po raz kolejny miecz boleści. Pęka Jej serce. Czy ktoś może Ją pocieszyć?
Jak pocieszać bliźnich po stracie najbliższych czy też w innych okolicznościach? Czy w ogóle przychodzi mi to do głowy? Pójść z pomocą do koleżanki, sąsiadki, które niespodziewanie spotkało nieszczęście. Dodać otuchy, nadziei, pobyć z nią. Być takim aniołem pocieszenia.
Przykład:
Stefania trafiła do hospicjum. Była samotna. Od wielu lat wdowa, dzieci daleko. Sama w domu nie dawała już sobie rady. Każdy kolejny dzień odbierał resztki sił i przytłaczał czarnymi myślami o tym, jak to będzie dalej. W hospicjum znalazła się nagle, nawet nie było czasu, aby kogoś specjalnie powiadomić. Ale informacja rozeszła się szybko. Znajomi już następnego dnia byli u niej. Wystarczyła nieraz chwilowa wizyta, krótka rozmowa, wspólna modlitwa, by poczuła się lepiej. Jej strapienia odchodziły wtedy na bok, już tak nie ciążyły na sercu.
Stacja XIV – Pan Jezus złożony do grobu
– MODLIĆ SIĘ ZA ŻYWYCH I UMARŁYCH!
O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!
(Flp 4, 6)
Jezusa złożono w grobie. Postawiono straże. Niektórzy byli zadowoleni, bo dopięli swego. Inni może poczuli zawód, gdyż spodziewali się, że właśnie Jezus wybawi Izraela (por. Łk 24, 21). A Pan Jezus rzeczywiście dokonał odkupienia ludzkości, tylko po bożemu. W ten sposób dał każdemu z nas nadzieję na najtrudniejsze momenty życia.
Czy mojemu życiu towarzyszy modlitwa także wtedy, gdy nie wszystko jest zgodne z moimi pragnieniami? Czy doświadczyłem, że ufna modlitwa ma wielką moc? Otaczajmy nią zarówno żywych, jak i zmarłych, a w tym Roku Miłosierdzia, starajmy się również zyskiwać odpusty i ofiarować je za naszych zmarłych.
Przykład:
Weronika zbliżała się do osiemnastki. Rodzice myśleli już o zorganizowaniu imprezy z tej okazji. Zamówili lokal, sprosili gości. Ale przede wszystkim pamiętali o Mszy św. w intencji swojej córki, by wejściu w dorosłość towarzyszyła modlitwa jej najbliższych.
Inna rodzina: Było w niej kilkoro rodzeństwa. Rodzice już odeszli do wieczności. Ale dzieci nie zapomniały o nich. Co roku każde z nich zamawiało Mszę św. za zmarłych rodziców. Potem odbywało się zwykle rodzinne spotkanie. W ten sposób wyrażała się ich modlitwa za zmarłych.
Modlitwa końcowa:
Modlitwa św. siostry Faustyny o łaskę pełnienia miłosierdzia względem bliźnich:
Pragnę się cała przemienić w miłosierdzie Twoje i być żywym odbiciem Ciebie, o Panie; niech ten największy przymiot Boga, to jest niezgłębione miłosierdzie Jego, przejdzie przez serce i duszę moją do bliźnich.
Dopomóż mi do tego, o Panie, aby oczy moje były miłosierne…
Dopomóż mi, aby słuch mój był miłosierny…
Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny…
Dopomóż mi, Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków…
Dopomóż mi, aby nogi moje były miłosierne…
Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. Nikomu nie odmówię serca swego. Obcować będę szczerze nawet z tymi, o których wiem, że nadużywać będą dobroci mojej, a sama zamknę się w najmiłosierniejszym Sercu Jezusa. O własnych cierpieniach będę milczeć. Niech odpocznie miłosierdzie Twoje we mnie, o Panie mój.
O Jezu mój, przemień mnie w siebie, bo Ty wszystko możesz.
(Dz. 163).
http://www.slowo.redemptor.pl/pl/
Dodano: 11.03.2016 r.
