pl enua pomnik historii
filmfilmpiszą o nas film
banner

Napisali o nas:

foto

Aplikacja Opactwo Romańskie w Czerwińsku oprócz dostępu do bogatych opisów historycznych na temat romańskiej Bazyliki Matki Bożej Pocieszenia z XII wieku umożliwia także jej zwiedzanie z audio przewodnikiem.

Dodatkowo istnieje możliwość odbycia wirtualnego spaceru nie tylko w samym budynku świątyni, ale także w klasztorze, muzeum Prymasa Augusta Hlonda oraz kaplicy klasztornej księży Salezjanów.

Zawiera galerie zdjęć, panoramy 360, mapę obiektów, modele 3D oraz podstawowe informacje dotyczące zwiedzania oraz mszy świętych i nabożeństw w kościele.

Aplikacja została dofinansowana ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w sieci”

Link do sklepu Apple: apps.apple.com/us/app/opactwo-roma%C5%84skie-w-czerwi%C5%84sku/id1537500858

Link do sklepu Google Play: play.google.com/store/apps/details?id=pl.sdb.czerwinsk

Information
Seller Piotr Debosz
Size 122.9 MB
Category Travel
Compatibility
Requires iOS 11.0 or later. Compatible with iPhone, iPad, and iPod touch.

Languages
English

Age Rating 4+
Copyright © 2020 Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Zwiastowania NMP w Czerwińsku nad Wisłą

ILONA KRAWCZYK-KRAJCZYŃSKA – PŁOCKI GOŚĆ NIEDZIELNY

Dzięki wygodnej aplikacji można bez wychodzenia z domu zwiedzać zabytki na nadwiślańskim wzgórzu – wirtualne drzwi do romańskiego opactwa zostały otwarte!

Aplikacja daje możliwość zwiedzania bazyliki z audioprzewodnikiem i dostęp do wielu cennych informacji. Tych, którzy nie mogą przyjechać na razie do Czerwińska nad Wisłą, ucieszy opcja wirtualnego spaceru po świątyni oraz przyległym do niego klasztorze, po muzeum prymasa Augusta Hlonda czy salezjańskich ogrodach.

– Chcieliśmy, żeby z aplikacji „Opactwo Romańskie w Czerwińsku” skorzystali zarówno pielgrzymi w sanktuarium, jak i ci, którzy pozostają w zaciszu swojego domu. Obraz Matki Bożej to serce tego miejsca i nie sposób przejść obok niego obojętnie, nawet w wirtualnej rzeczywistości. Będąc online, warto również odwiedzić urokliwą, gotycką kaplicę w klasztorze. To miejsce od wieków pełne jest ducha modlitwy – zachęca ks. Łukasz Mastalerz, kustosz sanktuarium.

Twórcy aplikacji przygotowują prawdziwą gratkę dla miłośników czerwińskiej architektury sakralnej – będzie nią możliwość „wejścia” do wnętrza XII-wiecznej bazyliki i podziwiania jej pierwotnego wyglądu z czasów romańskich. Aplikację „Opactwo Romańskie w Czerwińsku” znajdziemy pod linkiem: play.google.com/store/apps/details… lub apps.apple.com/…/opactwo-roma%C5%84ski…/id1537500858.

Dopełnieniem wizyty u salezjanów może być spacer, także wirtualny, po zabytkowym Czerwińsku z lat 20. i 30. XX wieku. Rekonstrukcja 3D powstała w ramach projektu „e-Czerwińsk-historyczne dziedzictwo kulturowe”, który realizuje Stowarzyszenie „Nasz Czerwińsk nad Wisłą”. Poprzez dedykowaną stronę internetową i aplikację mobilną poznajemy materialne i niematerialne dziedzictwo kulturowe okolicy, jej cenne zabytki, historię, artystów i rzemieślników oraz lokalnie wydarzenia kulturalne. Szczegóły znajdują się na stronie projektu: czerwinsk.com/wp/czerwinsk-1920/.

Będąc w sieci, warto zajrzeć w jeszcze jedno miejsce – na salezjański kanał YouTube, gdzie od niedawna dostępne jest nagranie jubileuszowego oratorium „Matka z Czerwińskiego Wzgórza”. Jego premiera odbyła się we wnętrzach bazyliki 10 października. Pandemia ograniczyła liczbę osób, które mogły wziąć udział w tym muzycznym wydarzeniu. Teraz każdy może wysłuchać dzieła autorstwa Piotra Pałki, dedykowanego w hołdzie Pani Mazowsza.

Czerwińskie inicjatywy zostały dofinansowane z pieniędzy Narodowego Centrum Kultury.

plock.gosc.pl/doc/6604093.Czerwinskie-skarby-w-sieci

http://cowip.pl/aplikacja-opactwo-romanskie-w-czerwinsku/

linia
foto

Mają w sobie radość i wiarę, której świadectwo ponieśli razem z modlitwą o powołania w Młodzieżowej Pieszej Pielgrzymce do Matki Bożej w Czerwińsku n. Wisłą.

Pielgrzymkę rozpoczęła poranna Msza św. koncelebrowana przez płońskich kapłanów i ks. Krzysztofa Rucińskiego, diecezjalnego duszpasterza młodzieży, który w kazaniu zachęcał, aby swoje życie oprzeć na najtrwalszym fundamencie - na Bogu. - Wiara nie jest naszą własnością. Pan Bóg daje nam tę łaskę, ale to zawsze jest dar dla wspólnoty. Dlatego idziemy dziś, żeby dzielić się naszą wiarą. Idziemy, żeby świadczyć o Chrystusie. Ale musimy pamiętać, że to my sami musimy budować swoje życie "na skale". Żebyśmy byli wiarygodni najpierw sami musimy zakorzenić się w Chrystusie - mówił ks. Ruciński.

Kapłan z Płocka wskazał uczestnikom pielgrzymki na modlitwę, która powinna być pierwszą i najważniejszą na drodze budowania relacji z Bogiem. - Pewnie nieraz doświadczyliśmy potęgi modlitwy, widzieliśmy jej owoce, ale jak trafnie powiedział błogosławiony kard. Wyszyński: "Nie wystarczy wierzyć - trzeba jeszcze Bogu zawierzyć". Dlatego idziemy do Matki Bożej Pocieszenia, aby zawierzyć Bogu przez Jej wstawiennictwo naszą młodzież z diecezji i nasze seminarium. Niesiemy modlitwę za księży i o powołania, może nawet nieliczne, ale dobre i święte - mówił duszpasterz młodzieży.

Na drogę pielgrzymom pobłogosławił ks. Janusz Rumiński, proboszcz najstarszej płońskiej parafii, skąd 11 września wyruszała radosna wspólnota.
Trasa prowadziła przez Brody, Jeżewo, Radzymin, Naruszewo, Radzikowo, aż do Czerwińska n. Wisłą, gdzie pielgrzymi pokłonili się Matce Bożej Pocieszenia i polecali swoje intencje przed Najświętszym Sakramentem. W drodze nie zabrakło modlitwy, śpiewu, czasu na spowiedź i rozmowy. - To jak pielgrzymka jak na Jasną Górę, ale "w pigułce". Każdy niesie swoje intencje, lecz szczególnie modlimy się dziś o powołania - tłumaczył ks. Mateusz Stępka z parafii św. Ojca Pio, przewodnik grupy.

Inicjatywa płońskich duszpasterzy miała także wyrwać młodych z marazmu, do którego przyczyniła się pandemia, na nowo rozbudzić pragnienie bycia we wspólnocie. - Może nie jest nas dużo, ale młodzi mają ducha, to najważniejsze. Chciałem, żeby doświadczyli wspólnoty trochę innej od tej, którą znają z murów świątyni. Żeby przypomnieli sobie, że Kościół jest żywy i taki pozostanie także dzięki ich młodzieńczej radości i wierze - mówił ks. Stępka, dekanalny duszpasterz młodzieży w Płońsku.
O tym, jak potrzebne są takie wydarzenia przekonywali sami uczestnicy, którzy nie kryli swojej radości ze spotkania we wspólnocie.

- Przyciąga mnie tu dzisiaj możliwość modlitwy w drodze. W czasie pandemii bardzo mi brakowało takich spotkań. Mogę iść i modlić się, ofiarować swój trud w jakiejś intencji. Za miesiąc zaczynam rok akademicki, więc będę prosić o siły do pracy i chcę też modlić się za moją rodzinę. To pierwsza, dłuższa wyprawa, ale znamy się ze szkoły, ze wspólnot. Miło się idzie, kiedy widzi się znajome twarze - opowiadała Martyna.

- Mnie przyprowadziła tu tęsknota za dłuższą pielgrzymką do Częstochowy, potrzeba wiary, wspólnoty, której tak brakuje w dzisiejszych czasach, ale też ciekawość. Chciałam zobaczyć, jak to wygląda i za rok zaprosić swoich uczniów - mówiła młoda nauczycielka z Płońska.

https://plock.gosc.pl/doc/7101774.Plonsk-Mlodych-droga-do-Boga

https://plock.gosc.pl/gal/pokaz/7096559.Mlodziezowa-Piesza-Pielgrzymka-z-Plonska-do-Czerwinska-n-Wisla/38#gt

linia
foto

Na zakończenie obchodów 50. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku n. Wisłą ks. inf. Wojciech Góralski poświęcił pamiątkowe wotum od parafian, a księża salezjanie wraz z modlitwą przynieśli naręcze kwiatów...

To był czas łaski - mówią czciciele Matki Bożej Czerwińskiej, którzy 5 września wzięli udział we Mszy św. zamykającej obchody okrągłej rocznicy koronacji.

Jak przed rokiem na czerwińskim wzgórzu znów wyśpiewano "Magnificat", dziękując za obecność Maryi w Jej cudownym wizerunku i za 50. rocznicę koronacji tego obrazu. Wspominając prymasa Stefana Wyszyńskiego, który w 1970 r. koronował wizerunek Czerwińskiej Pani, i kard. Karola Wojtyłę, który modlił się przed tym obrazem w 1971 r., w pierwszą niedzielę września dziękowano za te wydarzenia, które wytyczyły czas jubileuszowego świętowania.

- Szukajmy pocieszenia u Matki. Róbmy to szczerze, z ufnością - mówił ks. inf. Wojciech Góralski, który przewodniczył Mszy św. na zakończenie jubileuszu w prastarej bazylice. - Prosimy, by Ona pocieszała nas w tym trudnym czasie sporów politycznych, odchodzenia od Boga i Kościoła, lekceważenia Bożego prawa i poprawiania Jego zamysłów wobec takich instytucji jak małżeństwo, wobec ludzkiego życia czy przeznaczenia. Starajmy się ze wszech miar naśladować Jej dobroć, miłość i miłosierdzie - zachęcał w kazaniu.
Na zakończenie Eucharystii poświęcono pamiątkowe wotum dla Matki Bożej - złoty ryngraf, który parafianie ufundowali w podziękowaniu za Jej opiekę, pomoc i obronę, a ks. Łukasz Mastalerz, proboszcz miejsca, ofiarował Maryi bukiet z 50 róż, w hołdzie wdzięczności od wspólnoty salezjańskiej. - Ty znasz nasze serca. Od wieków lud tu przybywający znajduje w Tobie przedziwną pomoc i obronę. Dziś dziękujemy za wszystkie łaski z Twoich rąk otrzymane i pokornie zawierzamy naszą przyszłość, przyzywając Twojej opieki i orędownictwa. Matko Boża Pocieszania, Pani Mazowsza i nasza najlepsza Wspomożycielko, módl się za nami - prosił ks. Mastalerz, klęcząc przed cudownym wizerunkiem Maryi.

- To jest nasza Matka, szczególnie bliska tym, którzy pożegnali swoje ziemskie mamy. Zastanawiamy się czasami, co czują ci, którzy pielgrzymują do sanktuarium. Bo my mamy Ją na co dzień, towarzyszy nam przez całe życie. Sanktuarium cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem. Jest sporo młodych. Księża salezjanie dbają o to, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym miejscu i dbają o bazylikę. Kościół pięknieje, jest otwarty dla każdego, kto potrzebuje modlitwy i spotkania z Matką - opowiadają parafianki z Czerwińska.
ubileuszowe świętowanie zamyka się w dwóch ważnych dla sanktuarium datach. 6 września 1970 r. obraz Matki Bożej koronował kard. Stefan Wyszyński, a rok później, czyli dokładnie 50 lat temu, u stóp Maryi modlił się kard. Karol Wojtyła.

Obchody tego wyjątkowego wydarzenia inaugurowano 6 września 2020 r. uroczystą Mszą św., której przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce. Towarzyszyli mu biskup płocki Piotr Libera i ks. Tadeusz Jarecki, inspektor Inspektorii Warszawskiej Salezjanów. W bazylice zgromadzili się także kapłani z diecezji, księża salezjanie, zaproszeni goście, parafianie oraz czciciele Czerwińskiej Pani.

Przez cały czas trwania jubileuszu, aż do 6 września, wierni mogli korzystać z łaski odpustu zupełnego, nawiedzając romańską bazylikę. To szczególny przywilej udzielony przez Ojca Świętego Franciszka w roku 50. rocznicy koronacji papieskimi koronami wizerunku Maryi.

- Wiele osób skorzystało z tego jubileuszu. Szczególnie w okresie letnim mieliśmy sporo grup zorganizowanych, które nawiedzały sanktuarium. Wielu ludzi mówiło, że jest u nas po raz pierwszy, że będzie wracać przed wizerunek Czerwińskiej Matki. To chyba najważniejszy akcent mijającego roku. Cieszymy się, że ten przywilej, ten dar został przez wiernych wykorzystany. A my w każdą sobotę modliliśmy się za wszystkich pielgrzymów przybywających do sanktuarium - mówił ks. proboszcz Łukasz Mastalerz, salezjanin. Przyznał również, że obchody miały mieć nieco inny kształt, ale pandemia zweryfikowała niektóre plany. - Nie wszystko udało się zrealizować tak, jak to planowaliśmy, ale pozostają w nas wdzięczność i radość za ten czas, który - mam nadzieję - przyczyni się do ożywienia kultu Matki Bożej - mówił kapłan.

W ramach jubileuszowego świętowania powstało dedykowane w hołdzie Pani Mazowsza oratorium "Matka z Czerwińskiego Wzgórza", które swoją premierę miało 10 października 2020 r. we wnętrzach bazyliki. Z uwagi na obostrzenia, kompozycję Piotra Pałki rozpisaną na solistów, chór mieszany i orkiestrę udało się wysłuchać jedynie nielicznym. Nagranie udostępniono później w sieci, ale szerszej publiczności dzieło zaprezentowano dopiero 28 sierpnia, na plenerowej scenie w przyklasztornych ogrodach. Koncertu wysłuchało wówczas ponad 700 osób. Kolejnym muzycznym prezentem, który będzie przypominał o jubileuszu, jest zbiór pieśni "Zwycięska Królowo", napisanych na cześć Czerwińskiej Pani przez ks. Zbigniewa Malinowskiego SDB, dawnego proboszcza nad Wisłą. - Mam nadzieję, że te pieśni przyjmą się wśród parafian i pielgrzymów. Mam również nadzieję, że ten kult się jeszcze wzmocni, że pielgrzymi, tak jak królowie Polski, będą nieustannie zawierzać się Matce z Czerwińska. To miejsce wyjątkowe dla Mazowsza, gdzie historia splata się z wiarą, to najstarsze sanktuarium naszej inspektorii i miejsce wyjątkowe również dla mnie - mówił przed kilkoma miesiącami ks. Zbigniew Malinowski, założyciel Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Lutomiersku, muzykolog i kompozytor.

W samym wnętrzu bazyliki udało się przeprowadzić jubileuszową renowację ołtarza głównego, w którym znajduje się słynący łaskami wizerunek Matki Bożej, a w ostatnim czasie dawny blask odzyskała część fresków w nawie głównej. W kwietniu tego roku dawne opactwo kanoników regularnych wpisano na listę najważniejszych zabytków w Polsce, przyznając mu status Pomnika Historii, a wcześniej aktywowano nowatorską aplikację "Opactwo Romańskie w Czerwińsku", która umożliwia zwiedzanie zabytków na nadwiślańskim wzgórzu bez wychodzenia z domu.

- To był dla nas bardzo pracowity, ale i owocny rok. Bardzo chciałbym jeszcze, żeby powróciły piesze pielgrzymki, które dawnej przychodziły do sanktuarium z Płocka czy Płońska. Wielką radość sprawiają nam zawsze grupy młodzieżowe. Stawiamy na młodych. To jest nasz charyzmat. Oni są przyszłością Kościoła i naszego sanktuarium – dodał ks. Mastalerz.

https://plock.gosc.pl/doc/7085787.50-czerwonych-roz-dla-Pani-Mazowsza

https://plock.gosc.pl/gal/spis/7087830.Czerwinsk-n-Wisla-Dziekczynienie-za-czas-jubileuszu

linia
foto

W sobotę 28 sierpnia w Czerwińsku n. Wisłą wyśpiewano hołd Hetmance Mazowsza.

Dzieło na miarę wspaniałego jubileuszu, który od roku przeżywa czerwińskie sanktuarium, wybrzmiało tu po raz drugi. Oratorium "Matka z Czerwińskiego Wzgórza" tym razem zaprezentowano szerszej publiczności na plenerowej scenie ustawionej w przyklasztornych ogrodach.

Koncert "Czerwińsk - Duchowa Stolica Mazowsza" spotkał się z dużym zainteresowaniem. Na żywo wysłuchało go 750 osób. Całe wydarzenie transmitowane było także na profilu facebookowym opactwa, wzbudzając zachwyt tak w Czerwińsku, jak i online.

- To Ona nas tu gromadzi. Ona i rocznica koronacji Jej łaskami słynącego wizerunku. Ten koncert jest hołdem, który chcemy złożyć za to, że z nami jest, że jest nam Matką, że jako dzieci tak wiele Jej zawdzięczamy. Ten koncert potraktujmy jako dziękczynienie i naszą wspólna modlitwę - zachęcał na wstępie ks. Łukasz Mastalerz, kustosz sanktuarium nad Wisłą.

"Najświętszej Maryi Pannie, Matce Pocieszenia, Pani Mazowsza i Wspomożycielce Wiernych

królującej od wieków z czerwińskiego wzgórza

w hołdzie pokornej wdzięczności ofiarujemy"

- jest to tekst dedykacji, jaką opatrzono czerwińskie oratorium.

Na scenie zaprezentowali się soliści, muzycy i chór z Krakowa oraz Warszawy, pod batutą dyrygenta i kompozytora Piotra Pałki.

Podobnie było 10 października 2020 r., kiedy oratorium miało swoją premierę w murach bazyliki. Koncert zorganizowano przy zachowaniu reżimu sanitarnego, dlatego tylko nieliczni mieli okazję w nim uczestniczyć. Było to wówczas jedno z pierwszych wydarzeń roku jubileuszowego, który przed rokiem rozpoczął się w Czerwińsku n. Wisłą, w związku z 50. rocznicą koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Koncert z 28 sierpnia był jednym z wydarzeń zamykających obchody jubileuszu nad Wisłą.
- Po tym jak byłem na premierze tego dzieła, słuchałem go w bazylice, nie miałem najmniejszych wątpliwości, co do wsparcia opactwa w organizacji plenerowego koncertu. Rozmawiałem z salezjanami, którzy tutaj posługują już wiele lat, i jesteśmy zgodni, że takiego wydarzenia w Czerwińsku jeszcze nie było. To tutaj, nad Wisłą, jest dzisiaj duchowa i kulturalna stolica Mazowsza. Koncert na długo pozostanie w naszych sercach. To oratorium budzi wiele emocji, jest dla nas bezcenne. Napisane tylko i wyłącznie pod kontem tego sanktuarium, pod kątem cudownego wizerunku i kultu maryjnego. To jest niezwykłe i promuje naszą małą ojczyznę - mówił Marcin Gortat, burmistrz Miasta i Gminy Czerwińsk n. Wisłą.

Sobotnie wydarzenie zostało dofinansowane ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury "Kultura - Interwencje 2021" oraz środków samorządowych Miasta i Gminy Czerwińsk n. Wisłą.

https://plock.gosc.pl/doc/7072160.Jubileuszowa-muzyka-dla-Matki-Pocieszenia

https://plock.gosc.pl/gal/spis/7068872.Czerwinsk-n-Wisla-Koncert-jubileuszowy-w-przyklasztornych

linia
foto

Eucharystia, świadectwa i koncert znalazły się w programie Diecezjalnego Dnia Wspólnoty Ruchu Światło-Życie Diecezji Płockiej, który odbył się 28 sierpnia br. w Czerwińsku nad Wisłą: - Czy za wiernością charyzmatowi nie kryje się brak nowych inicjatyw? – zastanawiał się ks. Marcin M. Kędzia, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie. W spotkaniu uczestniczyły także małżeństwa z Domowego Kościoła.

W Diecezjalnym Dniu Wspólnoty Ruchu Światło Życie w Czerwińsku nad Wisłą uczestniczyła młodzież z różnych oddziałów parafialnych w diecezji, członkowie poszczególnych diakonii, a także pary Domowego Kościoła z moderatorem ks. kan. Sławomirem A. Stefańskim. Wśród nich byli uczestnicy letnich rekolekcji oazowych.

Mszy św. w bazylice czerwińskiej przewodniczył ks. Marcin M. Kędzia, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie. W kazaniu odniósł się do hasła na nowy rok formacyjny: „Prawda – Krzyż – Wyzwolenie”, zachęcając do tego, aby spotkanie w Czerwińsku skłoniło jego uczestników do „stanięcia w prawdzie”.

Ksiądz moderator zasugerował także, aby członkowie Ruchu Światło-Życie zastanowili się, czy pomnażają, czy też zakopują talenty. Nie można zmarnować tego, co robi się we wspólnocie: - Zastanówmy się, czy nie chcemy się ukryć, czy nie jesteśmy przestraszeni? Czy za wiernością charyzmatowi nie kryje się brak nowych inicjatyw? - zapytał ks. Marcin M. Kędzia. Przypomniał też, że sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki nieustannie w Oazie coś zmieniał, modyfikował.

W programie Dnia Wspólnoty była też możliwość spowiedzi oraz pora świadectw. Wygłosiły je trzy osoby z Oazy oraz dwie pary małżeńskie z Domowego Kościoła. Uczestnicy formacyjnego spotkania wzięli udział w agapie i wysłuchali koncertu „Czerwińsk – duchowa stolica Mazowsza”.

https://www.diecezjaplocka.pl/dla-wiernych/aktualnosci/diecezjalny-dzien-wspolnoty-ruchu-swiatlo-zycie-w-czerwinsku-nad-wisla

linia
foto

Gościem Dnia Katolickiego Radia Diecezji Płockiej Anny Stańczak był Ks. Łukasz Mastalerz SDB z Czerwińska nad Wisłą

Opactwo Romańskie Czerwińsk serdecznie zapraszam na koncert „Czerwińsk – Duchowa Stolica Mazowsza” w ramach którego zostanie wykonane oratorium „Matka z Czerwińskiego Wzgórza”

link do wysłuchania audycji:

https://www.mixcloud.com/KRDP_FM/gość-dnia-27082021-płock/

https://krdp.fm/czerwinsk-duchowa-stolica-mazowsza/

linia
foto

Modlitwa, uwielbienie, warsztaty, konferencje i koncerty - wszystko to czekało na uczestników 28. edycji festiwalu młodych w Czerwińsku n. Wisłą.

Po rocznej, "wirtualnej" przerwie młodzi wrócili do Czerwińska, żeby modlić się, rozwijać i bawić w myśl duchowości św. Jana Bosco. Sierpniowe wydarzenia w ostatnich latach przyciągały do sanktuarium nad Wisłą od 400 do 600 osób. W tym roku przyjechało prawie 300 uczestników. – Jest nas mniej, ale ci młodzi budują niepowtarzalny klimat. Widać, że czekali na to spotkanie. Z myślą o nich przygotowaliśmy 18 propozycji warsztatowych, od makramy po grę na bębnach, pieczenie babeczek, naukę języków czy sposoby radzenia sobie za stresem. Świadectwa głoszą misjonarze, m.in. z Kenii czy Madagaskaru – wymienia Paulina, koordynująca festiwal.

Spotkanie odbywało się pod hasłem: "Moja misja". Miało ono skłonić do refleksji nad życiową drogą i zaakcentować 40-lecie Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie. – O misjach mówi się często w sposób "książkowy". Na Campo Bosco chcieliśmy pokazać młodym świadectwo z pierwszej ręki, obalić pewne stereotypy, ale też przypomnieć, że niezależnie od tego, gdzie są i czym się zajmują, muszą odkryć swoją życiową drogę – opowiadał salezjanin ks. Szymon Mastalerz SDB, odpowiedzialny za festiwal.

Spotkanie rozpoczęło się 19 sierpnia od cyklu koncertów. Piątek był dniem ukierunkowanym na wyciszenie i modlitwę, w sobotę słuchano świadectw, a w niedzielę odbył się jarmark misyjny. Salezjanie i misjonarze codziennie posługiwali w konfesjonałach i towarzyszyli młodym.
O istocie misji opowiadał młodym, m.in. ks. Jacek Zdzieborski SDB, dyrektor Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie. – Posługa misyjna to jest wypełnienie Ewangelii i przykazania miłości. Rodzi się z miłości do Boga i do człowieka. Nie da się inaczej, bo nie można kochać Boga, zapominając o człowieku – mówił ks. Zdzieborski.

W tym roku nad Wisłę przyjechali młodzi głównie z północno-wschodniej Polski. W większości była to młodzież szkolna. To w nich salezjanie upatrują nadzieję na odrodzenie się festiwalu. – Tu się wraca po ducha, żeby nabrać sił poprzez adorację, uwielbienie. Często nam tego brakuje na co dzień. To ostatni taki wakacyjny moment, zanim wrócimy do szkół, do pracy, do swoich obowiązków. Przyjeżdża się tu również dla drugiego człowieka. Przyjaźnie zawarte na Campo Bosko trwają latami. Tu jest taki zlepek wszystkiego, co jest potrzebne, żeby wzrastać duchowo – opowiadały uczestniczki z Sokołowa Podlaskiego.

28. edycja festiwalu została zrealizowana dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, z funduszu promocji kultury.

https://plock.gosc.pl/gal/pokaz/7057561.Campo-Bosco-2021/41#gt

Fotorelacja: https://plock.gosc.pl/gal/spis/7057561.Campo-Bosco-2021

linia
foto

Na brzegu Wisły, pomiędzy Wyszogrodem a Nowym Dworem Mazowieckim, leży niewielka miejscowość z unikalnymi na skalę kraju romańskimi zabytkami, ciekawym układem urbanistycznym, muzeum misyjnym z pamiątkami z całego świata, niezwykłą historią i piękną panoramą doliny królowej polskich rzek ze skarpy wiślanej. Kilka lat temu Czerwińsk, bo o nim mowa, zyskał kolejny atut: inscenizację „Misterium Męki Pańskiej”, które w weekendy Wielkiego Postu przyciąga do klasztoru ojców salezjanów tysiące pielgrzymów.

CIEKAWE HISTORIE
Czerwińskie „Misterium Męki Pańskiej” należy do najsłynniejszych polskich misteriów pasyjnych. Jego twórcami są salezjanie: ks. dr Franciszek Harazim napisał tekst, a muzyka jest dziełem wybitnego kompozytora ks. dr. Antoniego Hlonda podpisującego swoje dzieła pseudonimem „Antoni Chlondowski”.

Po raz pierwszy „Misterium…” zostało wystawione 8 marca 1931 r. w Krakowie, a po II wojnie światowej przywędrowało do Czerwińska. W tutejszym klasztorze wystawiono je po raz pierwszy w 1949 r. Od tego momentu czerwińska „Męka” wpisała się w tradycję Mazowsza ściągając publiczność z całej Polski.

Przez długie lata wykonawcami widowiska byli nowicjusze salezjańscy. Po likwidacji nowicjatu w Czerwińsku, „Misterium” przestało być w tej miejscowości wystawiane. W 2014 roku salezjanie powrócili do wielkopostnej tradycji i widząc duże zainteresowanie ze strony wiernych postanowili ją kontynuować. We współczesnej inscenizacji wyreżyserowanej przez Mariusza Wąsowskiego uczestniczą aktorzy i muzycy zawodowi oraz młodzież ze środowisk salezjańskich.

MAZOWIECKIE OPOWIEŚCI

Zabytkiem najwyższej klasy jest w Czerwińsku dwuwieżowa bazylika romańska z otaczającym ją zespołem klasztornym. Budowa świątyni ufundowanej przez biskupa płockiego Aleksandra z Mallone rozpoczęła się w trzeciej dekadzie XII w. Z połowy tego stulecia pochodzi ogromny portal romański wykonany prawdopodobnie we Włoszech w warsztacie Wiligelma z Modeny. Według legendy o dwie gładkie kolumny portalu ostrzyli miecze polscy rycerze zmierzający pod wodzą króla Władysława Jagiełły na pola Grunwaldu. Niedaleko stąd przeprawili się przez Wisłę po moście łyżwowym, by połączyć się z siłami litewskimi księcia Witolda.

Podczas zwiedzania bazyliki nie wolno pominąć romańskich fresków, to bodaj największy zespół XIII-wiecznych malowideł ściennych w Polsce. Po wyjściu ze świątyni można zapukać do klasztoru i poprosić o oprowadzenie po tutejszym muzeum, w którym prezentowane są pamiątki z podróży misyjnych salezjanów do różnych części świata. A później warto jeszcze przejść się uliczkami dawnego miasta, ponieważ jego układ urbanistyczny z zabytkowymi budynkami mieszkalnymi jest kolejnym skarbem Czerwińska.

OFERTA:

Sanktuarium jest dostępne dla turystów przez cały rok.
Po uzgodnieniu można zwiedzić muzeum misyjne salezjanów w miejscowym klasztorze.

W czasie Wielkiego Postu można wziąć udział w rekolekcjach i wziąć udział w „Misterium Męki Pańskiej”.

https://modanamazowsze.pl/sanktuarium-matki-bozej-pocieszenia-w-czerwinsku-nad-wisla/

linia
foto

Poruszałem ostatnio kilkakrotnie w moich artykułach sprawę romańskiej kołatki (w kształcie głowy lwa) z bazyliki w Czerwińsku. Została ona ukradziona na jesieni 1939 r. przez niemieckiego profesora Dagoberta Freya. Wszystko wskazuje, że dziś znajduje się w rękach prywatnych w Stuttgarcie, a jej odzyskanie byłoby dla policji naszych zachodnich sąsiadów kwestią trzech dni wytężonej pracy operacyjnej. Czerwińska kołatka powinna stać się symbolem setek tysięcy polskich dzieł sztuki ukradzionych przez Niemców i skwapliwie pochowanych do dzisiaj po niemieckich mieszkaniach prywatnych, a także rządowych muzeach i magazynach.

Dnia 15 lipca 2021 r. wysłałem do p. Ambasadora Niemiec barona Arndta Burcharda Ludwiga Freytaga von Loringhoven list mailowy następującej treści:

JE Arndt Burchard Ludwig Freiherr Freytag von Loringhoven - Ambassador Extraordinary and Plenipotentiary

Wielce Szanowny Panie Ambasadorze

Niniejszym chciałem zapytać się czy podejmie Pan Ambasador działania w celu zwrotu bazylice w Czerwińsku romańskiej kołatki zrabowanej osobiście w 1939 r. przez niemieckiego profesora, historyka sztuki Dagoberta Freya? Ten zbrodniarz, słynny z rabunku polskich dzieł sztuki, przywłaszczył sobie kołatkę i włączył do swoich prywatnych zbiorów. Obecnie są bardzo poważne przesłanki wskazujące na to, że znajduje się ona w Stuttgarcie w rękach spadkobierców profesora Freya. Przechowywanie w rękach prywatnych cennego obiektu zrabowanego z polskiej świątyni katolickiej to skandal. Pan Ambasador deklaruje nieustannie głęboką przyjaźń do narodu polskiego. Proszę więc, żeby Pan Ambasador włączył się w działania w celu odnalezienia kołatki (dla sprawnej niemieckiej policji to trzy dni pracy) i zwrotu jej bazylice w Czerwińsku. Myślę, że moment, w którym zamontował by Pan uroczyście kołatkę na drzwiach bazyliki, byłby dla Pana Ambasadora jednym z najwspanialszych w życiu. Pozostaję z głębokim szacunkiem

prof. dr hab. Wojciech Polak, Toruń

Dnia 2 sierpnia b. r. pani o polsko brzmiącym imieniu i nazwisku, zatrudniona w Ambasadzie Niemiec, udzieliła mi następującej odpowiedzi:

Szanowny Panie Profesorze, uprzejmie prosimy Pana o zwrócenie się we wskazanej sprawie do Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie.

Z wyrazami szacunku

Absurdalność tej odpowiedzi udzielonej w stylu „aby zbyć” zaskoczyła mnie zupełnie. Długo nie zastanawiając się napisałem pani o polsko brzmiącym imieniu i nazwisku m. in.:

Odpowiedź Wielce Szanownej Pani jest tak bezczelna i obraźliwa wobec mnie, że przekracza to wszelkie normy. Na pytanie skierowane do JE P. Ambasadora Niemiec w sprawie polskiego zabytku ukradzionego przez Niemców w czasie II wojny światowej, dostaję odpowiedź, że mam w tej sprawie zwrócić się do Ambasady Polskiej w Berlinie. Wybaczy Pani, ale w związku ze skrajną bezczelnością i absurdalnością niniejszej odpowiedzi nagłośnię ją szeroko w polskich środkach masowego przekazu. Wydaje mi się, że jeżeli Ambasada Niemiec we wszystkich sprawach odpowiada tak obywatelom polskim, to świadczy to także o niebywałej pogardzie urzędników niemieckich wobec Polaków. Smutno o tym pisać, ale tradycja pogardy Niemców wobec Polaków liczy sobie wiele lat i jak widać jest nadal pieczołowicie zachowywana. Udzielona mi odpowiedź obciąża przede wszystkim JE P. Ambasadora barona Arndta Burcharda Ludwiga Freytaga von Loringhoven, gdyż to On ostatecznie odpowiada za sposób działania swoich urzędników w Ambasadzie.

Dodam jeszcze, że ta bulwersująca sprawa ma kilka aspektów. Najważniejszy z nich wiąże się z wieloma oświadczeniami Pana Ambasadora, że będzie on działał na rzecz pomyślnego rozwoju stosunków polsko-niemieckich. Warto np. przytoczyć fragment wywiadu, którego udzielił on Polskiej Agencji Prasowej 10 lipca 2020 r.:

My, Niemcy, powinniśmy podchodzić do Polski ze szczególną wrażliwością historyczną. Dotyczy to także mnie. Rany, które pozostawili tu nasi przodkowie, są do dziś żywe. Chciałbym angażować się na rzecz tego, aby w Niemczech wiedza o tych czynach także pozostała żywa. Ostatni świadkowie historii koniecznie powinni dalej zabierać głos. A na przyszłość musimy znaleźć nowe sposoby zachowania żywej pamięci. Najważniejsza lekcja dla całego świata brzmi bowiem: Nigdy więcej! Cele mojej kadencji skrystalizują się jeszcze w szczegółach, przede wszystkim w ramach rozmów z tymi wszystkimi, którzy po obu stronach Odry codziennie działają na rzecz dobrych stosunków między naszymi krajami: z przedstawicielami świata polityki, gospodarki, nauki i społeczeństwa obywatelskiego. Bycie otwartym na ich głos jest dla mnie bardzo ważne. Widzę przed sobą trójdźwięk, który tworzą wyżej wspomniane kwestie, to znaczy: wrażliwe podejście do naszej przeszłości, zidentyfikowanie szans na przyszłość i po trzecie – odnosi się to w szczególności do naszej prezydencji w Radzie UE – ścisły dialog z Polską dotyczący przyszłości UE i jej podstawowych wartości.

Dalej Pan Ambasador deklaruje potrzebę dialogu polsko-niemieckiego na temat restytucji dóbr kultury. Można tylko zapytać się – jak mają się te wypowiedzi Pana Ambasadora do udzielonej mi odpowiedzi w sprawie kołatki w Czerwińska? Czy zdaniem Pana Ambasadora ta odpowiedź jest wyrazem „otwarcia na głos” tych, którzy „którzy po obu stronach Odry codziennie działają na rzecz dobrych stosunków między naszymi krajami”?

Drugi aspekt sprawy ma charakter urzędowy. Zostało zadane pytanie, powinna być udzielona merytoryczna odpowiedź. Jej brak świadczy o zupełnym zlekceważeniu obywatela polskiego. Chyba Pan Ambasador przybył nad Wisłę w innym celu niż okazywanie nam lekceważenia?

Po trzecie. Pan Ambasador nosi zaszczytny arystokratyczny tytuł barona. Jego ród wywodzi się Inflant, co jest dla Polaków o tyle sympatyczne, że z tamtych krajów pochodzi wiele rodów szlacheckich, które uległy polonizacji i brały udział w walkach o niepodległość Polski (np. Platerowie lub Manteufflowie). Z podręcznika wielkiego historyka i patrioty, a także żołnierza Armii Krajowej Tadeusza Manteuffla uczyłem się kiedyś historii średniowiecznej. Dzisiaj arystokraci nie mają już przywilejów, także w wielu przypadkach nie posiadają wielkich majątków. Twierdzą jednak słusznie, że spoczywa na nich obowiązek bycia arystokracją ducha. Np. obowiązek zachowywania się grzecznego, uprzejmego, tolerancji i poświęcania się dla bliźnich. Czy Pan Ambasador udzielając mi takiej odpowiedzi (za pośrednictwem swojej urzędniczki) rzeczywiście podtrzymuje etos arystokracji ducha? Odpowiedź narzuca się sama.

Nie możemy pozwolić Niemcom na jakiekolwiek lekceważące odnoszenie się do Polski i Polaków. Wszelki antypolonizm jest taką samą niegodziwością jak antysemityzm i to powinno być jasno artykułowane zarówno w kraju, jak i za granicą.


Prof. Wojciech Polak
historyk, nauczyciel akademicki, profesor nauk humanistycznych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, członek i wiceprzewodniczący Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.

https://wpolityce.pl/polityka/561385-proba-dialogu-z-baronem-von-loringhoven

linia
foto

Po raz czwarty wodniacy z Czerwińska przypłynęli na swoich łodziach i pontonach motorowych do Płocka, by modlić się przy relikwiach św. Barbary.

Wypłynęli wczesnym rankiem w sobotę z czerwińskiego nabrzeża, po wspólnej modlitwie Anioł Pański. W tej dorocznej pielgrzymce Bractwa Wodniaków św. Barbary, której duchowym przewodnikiem był ks. Łukasz Mastalerz, salezjanin, proboszcz parafii Zwiastowania NMP w Czerwińsku, wzięło udział ok. 30 osób, płynących w kilkunastu jednostkach silnikowych.

I chociaż to nietypowe "duszpasterstwo na wodzie", to pielgrzymka jak każda miała swój religijny i pokutny charakter. Obowiązywała rezygnacja z alkoholu, papierosów i innych używek, a każdy z pątników - wodniaków był zachęcony do tego, by "wziąć" ze sobą jakąś intencję. Pielgrzymka miała przystanek w Kępie Polskiej, na odpoczynek i modlitwę w tutejszym kościele.

Wyjątkowy charakter ma zawsze powitanie pątników na Wiśle przez płockich wodniaków. I tym razem naprzeciw nim z przystani Morka wyruszył statek Majka kpt. Jerzego Pielacińskiego, na pokładzie m.in. z kpt. Stanisławem Fidelisem z płockiego Bractwa św. Barbary oraz ks. Stefanem Cegłowskim, proboszczem parafii katedralnej. Pątników z Czerwińska witał także płocki WOPR oraz załoga tratwy Pielgrzym, niezwykłej jednostki, która kolejny raz płynie przez Polskę pod banderą św. Jana Pawła II oraz Ligii Morskiej i Rzecznej.

- Święta Barbaro, naucz nas szlachetnego męstwa, uporu i pokory, ale i trwania w modlitwie... - modlił się do patronki ludzi Wisły i niebezpiecznych zawodów słowami wiersza kpt. Stanisław Fidelis, witając na nabrzeżu płockim uczestników pielgrzymki. O katedrze i innych zabytkach tego miasta, które pielgrzymi mogli zobaczyć, patrząc na Wzgórze Tumskie, opowiedział krótko ks. Stefan Cegłowski. W gronie witających nie zabrakło dwóch wielkich admiratorów Wisły i przyjaciół wodniaków - ks. prof. Wojciecha Góralskiego oraz ks. kan. Waldemara Nowaka, emerytowanego proboszcza parafii Smoszewo.

- Pielgrzymujemy, aby podzielić się naszą wiarą i napełnić serca duchem Bożym. To, że tu jesteśmy, to jest łaska. Dziękujmy Bogu, że dał nam ten czas - zachęcał w katedrze ks. Ł. Mastalerz podczas Mszy św. kończącej tę pielgrzymkę.

Modlącym się towarzyszyły zamknięte z zabytkowej hermie relikwie św. Barbary - bo to przecież ona przywiodła tu pątników z Czerwińska. Czerwińscy wodniacy wiedzą, że płyną do "swojej" św. Barbary, bo herma z relikwiami, znajdująca się obecnie w płockim Muzeum Diecezjalnym, niegdyś była przechowywana właśnie w klasztorze w ich miejscowości.

https://plock.gosc.pl/doc/6975904.Modlitwa-na-wodzie

https://plock.gosc.pl/gal/spis/6974599.Plock-Pielgrzymka-wodniakow

linia
foto

W ostatnią niedzielę czerwca po raz drugi w tym roku spotkali się uczestnicy Różańca na Wiśle - w modlitwie towarzyszyli im bp Piotr Libera oraz proboszczowie nadwiślańskich parafii.

Ksiądz Łukasz Mastalerz z Czerwińska, ks. Artur Bombiński ze Smoszewa oraz ks. Marek Grzeszczak z Chociszewa - trzech proboszczów parafii sąsiadujących z Wisłą poprowadziło modlitwę, rozważania i śpiew podczas kolejnego w tym roku modlitewnego spotkania na łodziach.

Po raz pierwszy z wodniakami popłynął bp Libera, który błogosławił gromadzącym się na modlitwie wiernym. Biskup poprowadził taki Różaniec w Czerwińsku w 2017 r., ale wtedy warunki atmosferyczne nie pozwoliły łodziom wypłynąć w rejs.
- Wisła to rzeka bezkresnego piękna i nieokiełznanego żywiołu. Podczas tego spływu na łodziach będziemy mogli podziękować Bogu za Jego łaski. Każdy płynie ze swoimi intencjami, ale wśród nich jest jedna wspólna myśl, którą jest modlitwa o dobro naszej ojczyzny - mówił na początku spotkania kapitan Stanisław Fidelis, związany z czerwińskim Bractwem św. Barbary.

Zanim różańcowa fregata wyruszyła na Wisłę, na jej brzegu, w Wychódźcu, zaśpiewano najstarszą pieśń rycerską, a zarazem XIII-wieczną modlitwę - "Bogurodzicę". Następnie odmówiono pierwszą tajemnicę części światła, a kolejne, poprzedzone fragmentami z Ewangelii, rozważano, płynąc na czerwińskie bulwary przez Secymin, Zdziarkę i Pragę. Na każdym z przystanków można było także usłyszeć fragmenty wyjątkowej katechezy - słów Prymasa Tysiąclecia, które wygłosił przed laty w czerwińskim sanktuarium.

"Gdy stajemy dzisiaj w starożytnym Czerwińsku, który wszedł do dziejów Kościoła i Narodu polskiego w niezwykle przełomowych chwilach – pragniemy uczcić wielbioną tutaj Panią Mazowsza. Nie sposób jednak oddzielić od tego miejsca potężnych wołań rycerstwa polskiego, które w roku 1410 gromadziło się tutaj, nad modrą Wisłą, podążając na północ, aby zapobiec upadkowi Ojczyzny i obronić ją przed grożącym wrogiem. Ten wróg już wtedy zdobił swoje płaszcze krzyżem, który łamał czynami i całym postępowaniem. Dlatego dzisiaj, stojąc na wspaniałym wzgórzu czerwińskim i mając przed oczyma rozległą królową rzek polskich – Wisłę, kierujemy nasze uczucia i serca, wszystko, co Polskę napełnia od królewskiego Krakowa, poprzez stołeczną Warszawę, aż po kościół Mariacki w Gdańsku – ku Pani Mazowsza. Nie ma bowiem uczucia, myśli i drgnienia woli, nie ma miłości, która pozostawałaby poza najwspanialszym skierowaniem całej Polski katolickiej do Bogurodzicy Dziewicy, Bogiem sławionej Maryi. Pragniemy u Jej stóp złożyć wszystkie hołdy, odwiecznie składane Jej w całym świecie katolickim i w naszej Ojczyźnie. Oddajemy to w Jej macierzyńskie i królewskie dłonie. Niech przez Nią uwielbiony będzie Jej Syn, a przez Syna – Bóg w Trójcy Świętej Jedyny! Dziś nie wystarczy być dumnym z przeszłości. Trzeba myśleć o teraźniejszości i przyszłości, aby ci, co po nas przyjdą, mogli również być dumni z przeszłości, do której i my już wtedy będziemy należeli"

(z kazania kardynała Stefana Wyszyńskiego, wygłoszonego w Czerwińsku n. Wisłą 6 września 1970 r., podczas uroczystości koronacji obrazu Matki Bożej).


Różaniec na wodzie organizowany jest od 5 lat. Zazwyczaj wypływa ok. 20 łodzi, których sternicy zabierają ze sobą zdecydowanych na modlitwę wśród fal. W tym roku wodniakom towarzyszy także grupa rowerzystów, którzy - jadąc wzdłuż brzegu rzeki - włączają się w modlitwę przy poszczególnych stacjach.
- Cieszę się, że ta inicjatywa się rozwija. Dziękuję wam za udział w tym niezwykłym Różańcu na falach królowej polskich rzek. Podczas drogi rozważaliśmy myśli kard. Wyszyńskiego, który był wielkim miłośnikiem przyrody, także tej nadwiślańskiej. Niech błogosławi naszym intencjom - mówił na zakończenie bp Piotr.

Bractwo św. Barbary, wodniacy oraz sympatycy modlitwy na wodzie zapraszają na modlitewny rejs jeszcze w lipcu i sierpniu.

https://plock.gosc.pl/doc/6960679.Slonce-woda-i-Rozaniec

linia
foto

Ks. Józef Belniak SDB ze wspólnoty salezjańskiej w Czerwińsku nad Wisłą odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności w Warszawie – 25 czerwca 2021 roku.

25 czerwca 2021 r. o godz. 12.00 na placu przy kościele pw. św. Józefa Oblubieńca NMP przy ul. Gen. Kazimierza Sosnkowskiego 34 w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych – Krzyży Wolności i Solidarności zasłużonym działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956–1989. W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy aktu dekoracji dokonał prezes IPN dr Jarosław Szarek. W gronie odznaczonych znalazł się współbrat z czerwińskiej wspólnoty salezjańskiej ks. Józef Belniak SDB.

W imieniu odznaczonych głos zabrał ks. Józef Belniak SDB, który powiedział: “Minęło już dużo czasu, wiele sytuacji, spraw, drobiazgów zostało zapomnianych przeze mnie i myślę, że przez każdego z nas i stąd ta informacja o odznaczeniu dla wszystkich z nas była zapewne zaskoczeniem. Pragniemy podziękować prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie, IPN i Polsce. Myślę też, że o prawdziwą wolność każdego człowieka i o prawdziwą Solidarność z każdym człowiekiem trzeba nadal walczyć i to jest nasze zadanie”

Po ceremonii wręczenia odznaczeń została zaprezentowana wystawa plenerowa „TU rodziła się opozycja. Między Czerwcem ’76 a Sierpniem ’80”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej z okazji 45. rocznicy protestów robotniczych w czerwcu 1976 r. w Radomiu, Ursusie i Płocku.

Biogram odznaczonego ks. Józefa Belniaka wg. IPN

Ks. Józef Belniak SDB – od 1985 r. proboszcz salezjańskiej parafii św.Teresy i św. Jana Bosko w Łodzi, który zainicjował utworzenie działającego od 1986 r. Duszpasterstwa Ludzi Pracy, które stało się ośrodkiem spotkań przedstawicieli podziemnych struktur NSZZ „Solidarność”. W 1987 r. na plebanii powstał punkt informacyjny prezydium Zarządu Regionalnego Ziemi Łódzkiej oraz sekretariat Grupy Roboczej Komisji Krajowej. W trzecią środę każdego miesiąca w kościele św. Teresy i św. Jana Bosko odprawiane były msze św. w intencji Ojczyzny. Za zgodą proboszcza we wrześniu 1988 r. przeprowadzona została akcja zbierania podpisów pod petycją do Sejmu PRL i Rady Państwa w sprawie ponownej legalizacji NSZZ „Solidarność”. Jako duchowy opiekun Duszpasterstwa Ludzi Pracy ks. Józef Belniak dążył do zjednoczenia różnych grup opozycyjnych, organizując wspólne spotkania i uroczystości.
W latach 1986-1989 był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa w związku z podejrzeniem prowadzenia działalności polegającej na udostępnianiu bazy kościelnej przedstawicielom nielegalnych organizacji opozycyjnych.



https://www.zyciezakonne.pl/wiadomosci/kraj/ks-jozef-belniak-sdb-ze-wspolnoty-salezjanskiej-w-czerwinsku-nad-wisla-odznaczony-krzyzem-wolnosci-i-solidarnosci-w-warszawie-109752/

linia
foto

W ostatnią niedzielę czerwca wypłynął drugi w tym roku Czerwiński Różaniec Wiślany. W modlitewnym rejsie z wiernymi udział wziął biskup Piotr Libera.

https://plock.gosc.pl/gal/spis/6958416.Czerwinsk-n-Wisla-Rozaniec-z-bp-Piotrem-Libera

linia
foto

Od lat już kilkudziesięciu utrwaliła się w Zgromadzeniu Salezjańskim, a konkretnie w Inspektoriach Północnych - Warszawskiej i Pilskiej, praktyka obchodzenia jubileuszów 25-, 50- i 60-lecia profesji zakonnej i święceń kapłańskich, nie licząc tych bardziej prywatnych i osobistych. Tym razem za organizacyjnym impulsem ks. Andrzeja Słowika, rocznik kończący nowicjat w 1961 r., przybył do Czerwińska n. Wisłą 17 czerwca br., chociaż sama profesja miała miejsce 2 sierpnia 1961 r.

Spotkaliśmy się zatem w sanktuarium Matki Bożej potocznie zwanej Panią Mazowieckiej Ziemi. Czerwińsk n. Wisłą, dzisiaj znowu miasto, był kolebką salezjańskich zastępów (nowicjat) od 1924 do1994 roku. W czasie swobodnych wspomnień okazało się, że ów rocznik nowicjatu 1960/61 zaczynało 51 kandydatów, przyjmujących sutannę 18. 11.1961 było kilku mniej, pierwsze śluby składało 37, a dzisiaj jest nas 8. Do Czerwińska zjechało sześciu księży: Henryk Bichta, Stanisław Jankowski, Władysław Kołyszko, Krzysztof Łada, Henryk Olesik, Andrzej Słowik. Nie byli obecni - ks. Stanisław Ługowski i ks. Kazimierz Napierała z powodu stanu zdrowia oraz zmarły przed kilkunastu laty Mieczysław Woźniak. Bardzo gościnnie i z rodzinnym ciepłem przyjęła nas wspólnota salezjańska pełniąca aktualnie rolę kustosza tamtejszego sanktuarium.

W południe odprawiliśmy Mszę św. dziękując za łaskę powołania do Zgromadzenia Księdza Bosko, za trwanie w nim do dnia dzisiejszego, jak również z gorącą prośbą o wytrwanie do ostatniego tchnienia. Piszącego te słowa poproszono o przewodniczenie naszej dziękczynnej Eucharystii, co dało mu okazję do świadectwa o Słudze Bożym abp Antonim Baraniaku (1904-1977), arcybiskupie poznańskim (1957-1977), niegdyś sekretarzu kard. Augusta Hlonda, następnie męczenniku w ubeckiej katowni, przez trzy lata poddanym ciężkim przesłuchaniom (1953-1956). Wspominamy ks. Arcybiskupa, ponieważ to On poświęcał nasze sutanny (18. 11. 1960 r.), a w przeddzień tej uroczystości udzielił kilku z nas sakramentu bierzmowania. Okolicznościową homilię podczas naszej dziękczynnej Eucharystii wygłosił ks. Władysław Kołyszko, wyświęcony dwa lata wcześniej (1969 r.), potem pełniący różne funkcje w Północnej Inspektorii, a po jej podziale (1979 r.) - także funkcję trzeciego z rzędu inspektora Prowincji św. Wojciecha z siedzibą w Pile (1992-1998). Pełniący posługę Słowa nawiązał do kard. Augusta Hlonda (1881-1948), i jego listu do matki z okazji święceń biskupich, a potem do listu do diecezjan katowickich, do których został posłany jako pierwszy biskup diecezjalny po utworzeniu diecezji katowickiej (1925 r.). Kaznodzieja przywołał następnie myśl o powołaniu i posłannictwie salezjańskim, co oczywiście w każdym z nas koncelebransów obudziło wzruszenie i wdzięczność za tę szczególną łaskę.

Przeżycia sprzed sześćdziesięciu lat były jak przypływ morza, niosący zapisane wtedy w sercu i młodzieńczej pamięci przeżycia, marzenia i radość na tamtym początkowym etapie drogi za Chrystusem w Zgromadzeniu Salezjańskim. Zawołanie: Da mihi animas cetera tolle było jak promień wskazujący drogę formacji i przygotowania do przyszłych zadań. Dzisiaj wiele z tych zadań zostało już spełnionych, albo jest jeszcze w stadium realizacji, inne - a wśród tych niewątpliwie i to, co św. Paweł nazywa „dopełnieniem męki Chrystusa” (Kol 1, 24) - przed nami.

Całą naszą przeszłość i to wszystko, co stanowi o naszym teraz, oddaliśmy matczynej opiece Powierniczki naszego powołania, która nas przyprowadziła do Zgromadzenia i prowadzi, nigdy nie opuściła i nie opuści. Każde spotkanie spojrzeń - Matki z Czerwińskiego Obrazu i powołanego do naśladowania Chrystusa z bliska - było i tym razem szczególnie nabrzmiałe wdzięcznością za wiele już lat i zawierzeniem tych, którymi się teraz cieszymy jako jubilaci. Czyniąc obrachunek z własnych ograniczeń, otrzymanych darów i nigdy nie zawiedzionej ze strony Chrystusa i Jego Matki wierności, nie można nie śpiewać Te Deum, jak i Od wieków jesteś Wiernych Wspomożeniem. I jak niegdyś - jak głosi tradycja - król Jagiełło, idąc pod Grunwald, zawierzył Ksieni Mazowsza wojenną potrzebę obrony Ojczyzny, tak i my, biorący dzisiaj udział w naszej jubileuszowej uroczystości, zawierzaliśmy Jej nasze dalsze dni i zmagania, po to ostatnie, gdzie Jej potężne Wspomożenie będzie każdemu szczególnie potrzebne!

ks. Stanisław Jankowski SDB
Czerwińsk, 17 czerwca 2021 r.

linia
foto

25 czerwca 2021 r. o godz. 12.00 na placu przy kościele pw. św. Józefa Oblubieńca NMP przy ul. Gen. Kazimierza Sosnkowskiego 34 w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych – Krzyży Wolności i Solidarności zasłużonym działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956–1989. W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy aktu dekoracji dokonał prezes IPN dr Jarosław Szarek. W gronie odznaczonych znalazł się współbrat z czerwińskiej wspólnoty salezjańskiej ks. Józef Belniak SDB.

W imieniu odznaczonych głos zabrał ks. Józef Belniak SDB, który powiedział: "Minęło już dużo czasu, wiele sytuacji, spraw, drobiazgów zostało zapomnianych przeze mnie i myślę, że przez każdego z nas i stąd ta informacja o odznaczeniu dla wszystkich z nas była zapewne zaskoczeniem. Pragniemy podziękować prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie, IPN i Polsce. Myślę też, że o prawdziwą wolność każdego człowieka i o prawdziwą Solidarność z każdym człowiekiem trzeba nadal walczyć i to jest nasze zadanie"

Po ceremonii wręczenia odznaczeń została zaprezentowana wystawa plenerowa „TU rodziła się opozycja. Między Czerwcem ’76 a Sierpniem ’80”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej z okazji 45. rocznicy protestów robotniczych w czerwcu 1976 r. w Radomiu, Ursusie i Płocku.

Biogram odznaczonego ks. Józefa Belniaka wg. IPN

Ks. Józef Belniak SDB - od 1985 r. proboszcz salezjańskiej parafii św. Teresy i św. Jana Bosko w Łodzi, który zainicjował utworzenie działającego od 1986 r. Duszpasterstwa Ludzi Pracy, które stało się ośrodkiem spotkań przedstawicieli podziemnych struktur NSZZ „Solidarność”. W 1987 r. na plebanii powstał punkt informacyjny prezydium Zarządu Regionalnego Ziemi Łódzkiej oraz sekretariat Grupy Roboczej Komisji Krajowej. W trzecią środę każdego miesiąca w kościele św. Teresy i św. Jana Bosko odprawiane były msze św. w intencji Ojczyzny. Za zgodą proboszcza we wrześniu 1988 r. przeprowadzona została akcja zbierania podpisów pod petycją do Sejmu PRL i Rady Państwa w sprawie ponownej legalizacji NSZZ „Solidarność”. Jako duchowy opiekun Duszpasterstwa Ludzi Pracy ks. Józef Belniak dążył do zjednoczenia różnych grup opozycyjnych, organizując wspólne spotkania i uroczystości.
W latach 1986-1989 był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa w związku z podejrzeniem prowadzenia działalności polegającej na udostępnianiu bazy kościelnej przedstawicielom nielegalnych organizacji opozycyjnych.

/źródło/

https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/145741,Uroczyste-wreczenie-Krzyzy-Wolnosci-i-Solidarnosci-w-Warszawie-25-czerwca-2021.html


FILM

Retransmisja uroczystości na kanale IPNtv.

https://youtu.be/EEK-sTnhHCY




linia
foto

W salezjańskich ogrodach przez dobę adorowano Najświętszy Sakrament rozważając Mękę Jezusa Chrystusa, w oparciu o pisma XX-wiecznej mistyczki - Luisy Piccarrety. Sobotnie, deszczowe niebo nie popsuło klimatu modlitwy, którą kontynuowano w romańskiej bazylice. Inicjatorami spotkania była wspólnota Wojowników Maryi wspierana przez Zakon Rycerzy Jana Pawła II.

https://plock.gosc.pl/gal/pokaz/6922949.Czerwinsk-n-Wisla-24-godziny-Meki-Panskiej

linia
foto

Ks. biskup Piotr Libera i księża z diecezji pielgrzymowali do Działdowa

Biskup płocki Piotr Libera wraz z grupą księży z diecezji płockiej 28 maja 2021 r. pielgrzymował pieszo z sanktuarium maryjnego w Żurominie do Działdowa – miejsca męczeńskiej śmierci bł. abp. Antoniego J. Nowowiejskiego, w jej 80. rocznicę. Przed pandemią do Działdowa przede wszystkim pielgrzymowała młodzież: - To miejsce jest dla nas jak relikwia. To nasza ziemia święta! – stwierdził Pasterz Kościoła płockiego.

Tradycyjnie w maju grupa młodzieży z diecezji płockiej wraz z księżmi pielgrzymowała pieszo z Żuromina do Działdowa - do niemieckiego obozu koncentracyjnego Soldau, w którym zostali zamęczeni błogosławieni biskupi męczennicy w II wojny światowej: abp. Antoni J. Nowowiejski i bp. Leon Wetmański. W tym roku przypada 80. rocznica śmierci abp. Nowowiejskiego, który zmarł prawdopodobnie 28 maja 1941 roku, w wieku 83 lat.

W czasie pandemii tradycję tę po raz drugi podtrzymała grupa księży, do której w tym roku dołączył bp. Piotr Libera. W godzinach porannych spod Sanktuarium Matki Bożej w Żurominie wyszli księża z dwóch parafii w Nowych Dworze Mazowieckim, Płocka, Pułtuska, Ciechanowa, Czerwińska nad Wisłą. Około 32 km pokonali pieszo, cały czas odmawiając różne modlitwy. Konferencję wygłosił ks. Łukasz Mastalerz SDB, proboszcz parafii w Czerwińsku nad Wisłą. Był to „kapłański rachunek sumienia” w oparciu o testamenty biskupów męczenników.

W Działdowie do księży – pątników dołączył ks. kan. dr Tomasz Kadziński, proboszcz parafii św. Antoniego w Żurominie, ks. prał. Kazimierz Kowalski, emerytowany proboszcz tej parafii, ks. kan. Marian Ofiara, kustosz Sanktuarium Męczenników Działdowskich w Działdowie (diecezja toruńska), a także ks. kan. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej w Płocku wraz z harcerzami.

Księża koncelebrowali Mszę św. polową przy budynku obozu Soldau, w miejscu wojennej kaźni duchowieństwa diecezji płockiej, prosząc biskupów męczenników o wstawiennictwo i pomoc w czasie trwającej pandemii. Przewodniczył jej bp Piotr Libera.

- W ponurych murach hitlerowskiego obozu Soldau patrzymy na starca, którego wiara, nadzieja i miłość do Chrystusa i do Kościoła zwyciężyła i była silniejsza od piekła obozu. Ostatnie dni w obozie w Soldau były ukoronowaniem tego, co Arcybiskup Antoni głosił przez całe swoje posługiwanie – zaakcentował jego następca.

Bp Libera przypomniał, że arcybiskup Nowowiejski nie opuścił Płocka ani w sierpniu 1920 roku, ani we wrześniu 1939 roku. W chwili aresztowania przez Niemców w 1940 roku był nestorem polskiego episkopatu. Miał prawo po klęsce wrześniowej szukać bezpiecznego schronienia na starość i wielu go do tego namawiało – „On jednak o tym nawet nie myślał”.

Serca sędziwego Pasterza nie opuszczał duch męstwa i rodzaj odwagi, jaki tylko wiara potrafi rozbudzić w ludzkim sercu. Ten „sławny mąż” nie czynił z życia wiarą targowiska. Poniósł swój krzyż do końca, otoczony swoimi księżmi, dzielącymi ten sam los.

- Stoimy teraz w miejscu, które dla nas jest niczym relikwia. Stajemy tak, jak staje się w sanktuariach rozsianych po ziemi. To nasza ziemia święta! To tu nasz dobry Pasterz oddał życie za owce. Tu cierpiał. I tu zwyciężył. Proszę was właśnie w tym miejscu – módlmy się za nasz Kościół, a w szczególny sposób za naszych braci w kapłaństwie – zaapelował biskup.

Dodał, że nadszedł czas szczególnej próby kapłańskich serc: czas egzaminu z wiary i miłości. Trzeba prosić Chrystusa za przyczyną błogosławionych męczenników, aby pomógł na nowo rozpalić kapłański charyzmat, dał odwagę życia w prawdzie, „która uzdrawia i oczyszcza”. Tylko wtedy odzyska się moc świadków Dobrej Nowiny, autentycznych sług miłości w świątyni Kościoła, który jest „domem modlitwy” dla wszystkich wierzących w Boga.

Na zakończenie Mszy św. zaśpiewano pieśń „Boże coś Polskę”.

Uczestnicy czternastej pielgrzymki z Żuromina do Działdowa wyrazili nadzieję, że za rok ponownie będzie mogła w niej wziąć udział młodzież, zgodnie z pierwotną ideą tego pielgrzymowania.

***
Pieszą pielgrzymkę młodzieży z Żuromina do Działdowa kilkanaście lat temu zainicjował ks. kan. Janusz Nawrocki, obecnie proboszcz parafii pw. św. Barbary w Nowym Dworze Mazowieckim. Każdego roku pielgrzymka odbywa się w maju - prawdopodobnie 28 maja 1941 r. został zamęczony bł. abp Antoni J. Nowowiejski, biskup płocki w latach 1908-1933. Abp Nowowiejski stanął na czele 108 męczenników brunatnego totalitaryzmu (wśród nich jest również bp Leon Wetmański), beatyfikowanych przez papieża Jana Pawła II dnia 13 czerwca 1999 r. w Warszawie.

Diecezja płocka była w czasie II wojny światowej jedyną w Polsce, która straciła swoich obu biskupów. Niemcy wymordowali także jedną trzecią duchowieństwa diecezjalnego.

https://www.diecezjaplocka.pl/dla-wiernych/aktualnosci/2021/052021/ks-biskup-piotr-libera-i-ksieza-z-diecezji-pielgrzymowali-do-dzialdowa/

linia
foto

Zawody odbędą się w dniach 4 - 5 czerwca w Czerwińsku nad Wisłą.

W pierwszy weekend czerwca, Stowarzyszenie Lokalne Salezjańskiej Organizacji Sportowej Salos „Wiślanie”, zaprasza na XXVI Inspektorialne Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej. To zawody sportowe dla dzieci i młodzieży z trzech grup wiekowych. Rywalizacja dotyczy takich sportów jak piłka nożna, piłka koszykowa, tenis stołowy czy siatkówka.

Rozgrywki, które odbędą się w ramach XXVI Inspektorialnych Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej, są bezpośrednimi eliminacjami do Ogólnopolskich Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej. W zawodach udział wezmą członkowie i członkinie stowarzyszeń lokalnych Salos z terenu północno-wschodniej Polski. Do Czerwińska nad Wisłą przyjadą zatem zawodnicy i zawodniczki z czterech województw: mazowieckiego, łódzkiego, warmińsko-mazurskiego oraz podlaskiego. Współorganizatorem Igrzysk jest Miasto i Gmina Czerwińsk nad Wisłą. To pierwsza tego typu impreza w miejscowości.

– Celem Inspektorialnych Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej jest przede wszystkim popularyzacja sportu, a co za tym idzie – dobra zabawa podczas aktywności fizycznej. Rywalizacja o miejsce na podium odbywać się będzie w myśl zasad fair play. IMIS to spotkanie i świętowanie w salezjańskim klimacie radości, przyjaźni, dobra, prawdy, odpowiedzialności, solidarności i miłości – komentuje ks. Akacjusz Cybulski SDB, wiceprezes Salos „Wiślanie”.

https://www.gosc.pl/doc/6870965.Salos-Wislanie-zaprasza-na-XXVI-Inspektorialne-Igrzyska

linia
foto

O tym, czym są Igrzyska Salezjańskie, jak działa Salos i dlaczego sport jest ważny w wychowaniu młodych ludzi - opowiada salezjanin ks. Akacjusz Cybulski.

Małgorzata Gajos: Sport w życiu salezjanów nie jest czymś obcym?

Ks. Akacjusz Cybulski SDB: Jako salezjanie zajmujemy się wychowaniem młodego człowieka. Z tej racji na sport patrzymy z perspektywy wychowawczej. Nasz założyciel – św. Jan Bosko – wykorzystywał sport jako pierwszą formę dotarcia do młodych – nawiązanie pierwszego kontaktu. Sport w ujęciu salezjańskim to także system prewencyjny - młodzi zaangażowani w działania sportowe nie poświęcają czasu na inne działania, które mogłyby sprowadzać ich na gorszą drogę.

Czym właściwie jest Salos i jak działa?

Salos to skrót. Pełna nazwa brzmi: Salezjańska Organizacja Sportowa. Działa w Polsce już od prawie 30 lat. Skupia wiele osób świeckich, które współpracując z salezjanami dzielą się swoimi pasjami i swoim czasem, a także posiadanymi kwalifikacjami – często robiąc to w sposób wolontariacki. Naturą Salosu jest otwartość na drugiego. Tu ma prawo znaleźć się każdy. Zajęcia są prowadzone głownie dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Salos jest obecny zarówno w dużych miastach jak i małych miejscowościach, a stowarzyszenia lokalne są rozsiane praktycznie po całej Polsce. Głównymi założeniami jest promowanie zasady fair play oraz idee olimpijskie.

Jaki jest cel igrzysk?

Igrzyska są wydarzeniem cyklicznym – odbywają się co roku. Ich ideą jest spotkanie wszystkich członków lokalnych stowarzyszeń Salosu. Chodzi o ducha zdrowej rywalizacji, podnoszenie formy sportowej, ale także a nawet przede wszystkim o integrację i budowanie więzi. Młodzi wspierają się, kibicują sobie wzajemnie – panuje duch rodzinny. Dla trenerów to okazja do wymiany doświadczeń, relacji z pracy całorocznej.

Czy igrzyska zawsze miały miejsce w Czerwińsku?

Igrzyska każdego roku organizowane są w innym miejscu – przez inne Stowarzyszenie Lokalne Salosu. W ten sposób stowarzyszenia mogą się rozwijać podejmując trud organizacyjny. Zmiana miejsc tez daje okazję do podróżowania, poznawania nowych regionów, zwyczajów. W tym roku to Czerwińsk podjął się organizacji Inspektorialnych Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej. Należy jeszcze podkreślić, że są też Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Salezjańskiej – to kolejny etap rozgrywek. Najlepsze drużyny z Igrzysk Inspektorialnych udają się na Igrzyska Ogólnopolskie.

Jak zmieniały się w ciągu lat?

Igrzyska mają już swoją bogatą tradycję. Wraz ze zmianą czasów zmienia się też podejście do sportu. Pierwsze igrzyska były bardziej spontaniczne, drużyny czasami były zgłoszone „ad hoc”, były mniejsze formalności. Dziś poziom Igrzysk jest wyższy, nastąpiła profesjonalizacja. Te drużyny, które dziś przyjeżdżają to zespoły które regularnie trenują, posiadają określone stroje, sędziowie są wykwalifikowani i posiadają licencje.
W jakim wieku są uczestnicy? Jakie dyscypliny sportowe będzie można zobaczyć?

W tym roku podczas Igrzysk młodzież będzie grała w trzech kategoriach wiekowych: A – roczniki 2004-05; B 2006-07 oraz C 2008 i młodsi. Boje będą toczyły się w takich dyscyplinach jak piłka nożna, piłka siatkowa, koszykówka oraz tenis stołowy. Oczywiście na Igrzyska przyjeżdżają zawodnicy oraz zawodniczki.

Jakie nagrody są przewidziane?

Każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy medal jako symbol udziału w Igrzyskach. Najlepsze drużyny zostaną nagrodzone pucharami – odpowiednio za zdobycie I, II i III miejsca w każdej dyscyplinie i w każdej grupie wiekowej.

Oprócz rozgrywek czy są jeszcze jakieś inne punkty w programie dla uczestników?

Rozgrywki to tylko jeden z punktów programu Igrzysk. W piątek będzie czas na integrację – animatorzy będą prowadzili, gry i zabawy, konkursy, ognisko z pieczeniem kiełbasek – wszystko w atmosferze radości i wspólnego świętowania. Są także elementy duchowe – uroczysta msza święta z okazjonalnym słowem skierowanym do zawodników i okazją do dziękczynienia Panu Bogu za talent sportowy. Zawsze elementem jednoczącym są też wspólne posiłki.

Czy będzie możliwość oglądania rozgrywek także online?

Na fanpage'u Salos Wiślanie Czerwińsk będą na bieżąco pojawiały się relacje z wydarzeń sportowych. Zachęcamy do śledzenia, a także duchowej łączności. Prosimy też o modlitwę w intencji zawodników, trenerów i opiekunów.



https://www.gosc.pl/doc/6878582.Sport-to-zdrowie-duszy

linia
foto

W niedzielę 9 maja wodniacy zorganizowali pierwszy w tym roku Czerwiński Różaniec na wodzie.

Rejs rozpoczął się w Wychódźcu, skąd sternicy wypłynęli na Wisłę, rozważając tajemnice radosne. Kolejne części odmawiano na piaskach wiślanych, a następnie zatrzymując się w miejscowości Zdziarka i Praga.

Różaniec zakończył się na czerwińskich bulwarach, gdzie proboszczowie nadwiślańskich parafii, księża Łukasz Mastalerz i Artur Bombiński, poświęcili łodzie. - Podczas poszczególnych stacji polecamy ojczyznę, rodziny, nasze wspólnoty i parafie. Modlimy się także o ustanie pandemii i o bezpieczny sezon, który rozpoczynamy od poświęcenia naszych łodzi. Chcemy prosić, aby wszyscy, którzy będą przebywać na wodzie, mogli bezpiecznie odpoczywać i pracować - mówił ks. Łukasz Mastalerz, proboszcz w Czerwińsku n. Wisłą.

Geneza spotkań nawiązuje do tradycji Bractwa św. Barbary, które dawniej skupiało wodniaków przy czerwińskim sanktuarium. Chętnych przybywa z każdym rokiem. Na początku było ok. 20 łodzi. Teraz wypływa ponad 30. - Nie mogliśmy się doczekać tego spotkania. Jak zaczynaliśmy kilka lat temu, to wypływaliśmy na rzekę przy bazylice. Tam zarzucaliśmy kotwice i odmawialiśmy Różaniec. Teraz płyniemy wzdłuż Wisły, aby jak najwięcej osób mogło się przyłączyć do modlitwy. A jest o co się modlić. Szczególnie będziemy prosić o ustanie pandemii - opowiadał Janusz Zajączkowski, jeden z pierwszych uczestników Różańca na Wiśle.

W tym roku kapłani zachęcili także osoby, które nie mają łodzi lub boją się popłynąć, aby spróbowały podążać za wodniakami, jadąc wzdłuż brzegu Wisły na rowerach. Jak co roku znaleźli się też tacy, którzy przyszli pomodlić się przy poszczególnych stacjach. - Dopiero niedawno ożyły te wodniackie tradycje i bardzo się cieszymy, że tak się stało. Nie płyniemy, ale przyszłyśmy prosić o ustanie pandemii i o spokojne życie. Zawsze znajdzie się czas na dziesiątkę Różańca, a nad wodą ta modlitwa jest wyjątkowa - mówią parafianki z Chociszewa, które modliły się w Wychódźcu.

linia
foto

W Czerwińsku nad Wisłą po raz piąty zainicjowano Czerwiński Różaniec Wiślany, czyli modlitwę różańcową na łodziach. Uczestnicy popłynęli z Wychódźca do Czerwińska około 18 łodziami, które na zakończenie rejsu zostały poświęcone: – Wspólnotę na łodziach łączy pasja i wiara – powiedział ks. Łukasz Mastalerz SDB, proboszcz parafii w Czerwińsku.

Czerwiński Różaniec Wiślany zainicjowali księża salezjanie z parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Czerwińsku nad Wisłą w diecezji płockiej. Znajduje się tam sanktuarium ze słynącym łaskami obrazem Matki Bożej Pocieszenia. Parafia położona jest nad Wisłą, stąd wśród jej mieszkańców jest wielu wodniaków, posiadających różne łodzie.

W tym roku Czerwiński Różaniec Wiślany odbędzie się po raz piąty. Kolejne rejsy modlitewne będą odbywać się raz w miesiącu, do czasu zakończenia sezonu wodnego. 9 maja wodniacy wypłynęli z miejscowości Wychódźc. Kolejne stacje znajdowały się na piaszczystej wydmie na rzece, w miejscowościach Zdziarka i Praga, rejs zakończył się przy bulwarach w Czerwińsku nad Wisłą.

Przy każdej stacji uczestnicy akcji odmawiali jedną tajemnicę różańca św. i rozważali fragment Ewangelii. Łodzie ozdobione były flagami narodowymi, co nawiązywało do ważnych wydarzeń w historii ojczyzny w miesiącu maju.

W rejsie wzięło udział około 18 łodzi, na których popłynęło około 50 osób, tworzących Bractwo św. Barbary. Nawiązuje ono tradycjami do podobnego bractwa działającego w parafii przed wojną. Zwieńczeniem pierwszego w tym sezonie Czerwińskiego Różańca Wiślanego było poświęcenie łodzi. Równocześnie na lądzie wodniakom towarzyszyła 20-osobowa grupa rowerowa.

– Czerwiński Różaniec Wiślany, to wyjście naprzeciw chęciom wodniaków, którzy chcą modlić się o bezpieczny sezon, dlatego też podczas pierwszego rejsu odbywa się poświęcenie łodzi. W świecie, w którym panują tendencje do indywidualizmu, w parafii jest wspólnota, którą łączy pasja do pływania i wiara – komentował ks. Łukasz Mastalerz SDB, proboszcz czerwińskiej parafii.

Kolejny Czerwiński Różaniec Wiślany zaplanowano na 27 czerwca. Swój udział zapowiedział w nim biskup płocki Piotr Libera.

https://www.ekai.pl/czerwinsk-nad-wisla-rozaniec-na-wisle-i-poswiecenie-lodzi/

linia
foto

Więcej informacji na temat pomnika historii "Czerwińsk nad Wisłą - dawne opactwo Kanoników Regularnych"

Ukształtowany przez ponad 800 lat zespół opactwa w Czerwińsku stanowi świadectwo trwania kultury materialnej i niematerialnej o wyjątkowym znaczeniu dla dziedzictwa polskiego. Opactwo było świadkiem ważnych wydarzeń w dziejach Polski oraz miało związek z wieloma znanymi postaciami historycznymi: królami, książętami, biskupami itp. Zabytek należy do wąskiego grona dzieł architektury w stylu romańskim o najwyższej wartości artystycznej w skali kraju, a realizacje rzeźbiarskie i malarskie, z których słynie, tj.: romański portal i polichromie to unikaty w tej części Europy. Kościół konwentualny jest jednym z najlepiej zachowanych przykładów architektury romańskiej w Polsce. Prezentuje rzadki na terenie Polski architektoniczny typ z dwuwieżowym masywem zachodnim (westwerkiem, zatartym w późniejszych wiekach) i trójabsydowym zamknięciem części wschodniej (absydy rozebrane lub przebudowane). Po raz pierwszy też w budownictwie romańskim w Czerwińsku zastosowano cegłę (miejscowo).

Opactwo pełniło rolę ważnego na Mazowszu sanktuarium, do którego pielgrzymowali królowie z dynastii Wazów. Działalność kanoników czerwińskich w znaczący sposób wpłynęła także na kulturę agrarną regionu, dzięki wdrażanym przez mnichów nowym sposobom gospodarowania na obszarach rolniczych, leśnych i w osadach flisackich.

Wyjątkową wartością założenia klasztornego jest także trwałość historycznego krajobrazu kulturowego. Położone malowniczo na wysokim brzegu Wisły opactwo zachowało relacje przestrzenne z miasteczkiem u swego podnóża (pierwotnie rybacką osadą służebną) i nadal w sposób niezakłócony dominuje w okolicznym krajobrazie.

Historia

Ok. 2 ćwierci XII w. biskup płocki Aleksander z Malonne wraz z książętami Bolesławem Kędzierzawym oraz Henrykiem Sandomierskim, ufundował opactwo dla kanoników regularnych laterańskich i sprowadził zakonników do Czerwińska z opactwa św. Idziego w Liège. Przez setki lat, zgromadzenie rosło w siłę dzięki licznym nadaniom stając się z czasem jednym z najbogatszych i najokazalszych na Mazowszu zespołów architektonicznych.
Kościół powstał prawdopodobnie w poł. XII w. i zachował się z późniejszymi przebudowami, natomiast pierwotna, romańska zabudowa claustrum nie przetrwała do naszych czasów, chociaż zagadnienie to wymaga jeszcze gruntownych badań archeo-architektonicznych. Wiadomo, że w 2 poł. XIII w. przy świątyni prowadzono prace budowlane, zlikwidowano wówczas apsydę stanowiącą zakończenie nawy południowej wstawiając tam ścianę, która następnie została pokryta unikatowymi dziś późnoromańskimi freskami o tematyce biblijnej.

W 1328 r. część świątyni strawił pożar. Jej odbudowę rozpoczęto w stylu gotyckim. Właściwa przebudowa kościoła nastąpiła w XV w. Najprawdopodobniej wtedy przebudowano wschodnią część kościoła, wydłużono prezbiterium przez zamurowanie poprzedzających je romańskich arkad. Prawdopodobnie na początku XIV w. przebudowano apsydę prezbiterium nakrywając ją wówczas gotyckim sklepieniem i przepruwając ściany wysokimi oknami.

W 1410 r. w pobliżu klasztoru miała miejsce opisywana w źródłach średniowiecznych słynna przeprawa przez Wisłę króla Władysława Jagiełły wraz z wojskiem ciągnącym na wojnę z Państwem Krzyżackim. Udało się wówczas sprawnie sforsować rzekę dzięki potajemnie skonstruowanemu mostowi łyżwowemu. Był to niewątpliwy sukces strategiczny i inżynieryjny w tej kampanii, zaskoczył bowiem krzyżaków i pozwolił na szybką koncentrację wojsk polskich i litewskich.

W Czerwińsku w 1422 r. król nadał też przywilej dający szlachcie nietykalność dóbr bez wyroku sądowego.

W latach 1497-1502 r. przebudowano kruchtę znajdującą się między zachodnimi wieżami. Na południe od frontu świątyni wzniesiono wówczas ceglaną dzwonnicę-bramę. W XVI w. nawy kościoła zasklepiono późnogotyckim sklepieniem gwiaździstym, a budynki klasztorne odremontowano i rozbudowano. Zapewne w tym czasie przedzielono murem kaplicę północną, tworząc w jej części wschodniej kościelny skarbiec (mur usunięto dopiero w XX w.). W apsydzie prezbiterium powstała okazała, dwustrefowa wczesnorenesansowa polichromia (obecnie za ołtarzem głównym).

Po inkorporacji Mazowsza do Królestwa Polskiego w 1529 r. Czerwińsk został częścią województwa mazowieckiego, a opactwo objęte zostało komendą królewską. Mimo, że oficjalnie opaci komendatoryjni wkroczyli do Czerwińska w 1740 r. (dzięki ustaleniom Konkordatu Wschowskiego), nieoficjalnie, na długo przed konkordatem swoich opatów obsadzali królowie. Wśród opatów czerwińskich znaleźli się królewscy bracia m. in: Andrzej Batory, Karol Ferdynand Waza i Michał Poniatowski, bądź osoby piastujące wysokie stanowiska w administracji królewskiej: sekretarz wielki koronny – Michał Szyszkowski, podkanclerzy koronny - Andrzej Trzebicki, podkanclerzy koronny - Jan Kazimierz Bokun, dyplomata, biskup kamieniecki i poznański - Stanisław Józef Hozjusz. W XVII w. do kościoła wielokrotnie pielgrzymowali królowie z dynastii Wazów. Trwała wówczas barokizacja wnętrza kościoła, w tym przebudowa chóru, sklepienia nawy głównej oraz instalacja nowego manierystycznego głównego ołtarza (1630) fundacji opata Mikołaja Szyszkowskiego. Temuż opatowi przypisuje się także restaurację wież i przebudowę pomieszczeń klasztornych.

W 2 poł. XVII w., wyrosłe nad brzegiem Wisły miasteczko Czerwińsk przez wieki funkcjonujące w symbiozie z klasztorem, wskutek najazdu szwedzkiego i utraty znaczenia transportu wiślanego znacznie podupadło i nigdy już nie wróciło do czasów swojej świetności. Sam klasztor także tracił swe znaczenie. W tle zubożenia klasztoru i jego powolnego upadku oprócz niszczycielskiego najazdu Szwedów, znajdował się nieuregulowany podział władzy między opata komendatoryjnego, a klaustralnego (zakonnika wybieranego przez kanoników).

W latach 1759–1775 przeprowadzono ostatnie poważne prace remontowe w klasztorze i kościele. Pobudowano bliźniacze szkarpy mające wzmocnić fasadę kościoła oraz ufundowano parę nowych ołtarzy bocznych św. Augustyna i Świętego Krzyża, w których umieszczono obrazy Jezusa Ukrzyżowanego i św. Augustyna pędzla Szymona Czechowicza.

Po trzecim rozbiorze miasto i opactwo znalazły się pod zwierzchnictwem pruskim, a od 1815 r. - rosyjskim. W 1819 r. nastąpiła kasata zakonu. Bogaty skarbiec i cenne wyposażenie uległy rozproszeniu. Sprowadzone w 1819 r. na miejsce zakonników siostry norbertanki z Płocka pozostały tutaj do początku XX wieku. Stan techniczny kościoła pogarszał się. W połowie stulecia prowadzone były prace ratujące wieże. Z materiałów ikonograficznych wynika, że wieża północna pozbawiona była wówczas nie tylko dachu i więźby, a także górnej części murów.

Już w poł. XIX w. pojawiły się pierwsze publikacje na temat opactwa i kościoła, w których zwraca się uwagę na ich wartość zabytkową. Wzrost świadomości, ale i kolejne uszkodzenia klasztoru sprawiły, że w 1907 r. rozpoczęto gruntowne prace konserwatorsko-restauracyjne w kościele i klasztorze według projektu Stefana Szyllera przy współpracy z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami Przeszłości. Zrekonstruowano wówczas romański portal główny wykorzystując odnalezione fragmenty oryginalnych części. Przemurowano także schodkowy szczyt zmieniając przy tym nieco jego formę. W częściowo zreromanizowanym wnętrzu prezbiterium i kruchty powstała polichromia autorstwa Władysława Drapiewskiego i Czesława Idźkiewicza w stylu eklektyczno-modernistycznym. W 1923 r. klasztor objęli Księża Salezjanie. Ich sprowadzenie i założenie tu domu formacyjnego, w krótkim czasie podniosło z ruiny budynki klasztorne. Cały obiekt został w połowie lat 20. XX w. zelektryfikowany. Niestety, w lutym 1933 roku wybuchł pożar, który całkowicie zniszczył dachy i najwyższe piętro skrzydeł klasztoru. Z ogromnym wysiłkiem na nowo odbudowano klasztor, a po II wojnie światowej podniesiono z ruin skrzydło wschodnie, przystosowując je do potrzeb nowicjatu. W 1951 r. odkryto zapomniane romańskie malowidła w południowo-wschodniej części wnętrza kościoła i poddano je konserwacji. Obecnie stanowią one unikatowy w Polsce przykład romańskiego malarstwa monumentalnego. W 1977 r. przeprowadzono remont elewacji kościoła przy okazji wymiany pokrycia dachowego na świątyni i wieżach. Od 2015 r. trwają sukcesywnie prace konserwatorskie przy kamiennym licu romańskich murów obwodowych i wież świątyni.

Opis

Klasztor kanoników regularnych wznosi się na prawym wysokim brzegu Wisły, w części zachodniej historycznego Czerwińska. Kompleks obejmuje kościół (obecnie parafialny) pw. Zwiastowania NMP wraz z trzyskrzydłowym założeniem klasztornym. Od zachodu i północny kościół poprzedzony jest obszernym, nieregularnym w planie placem z usytuowaną bokiem względem osi kościoła wolnostojącą dzwonnicą z przelotem wiodącym na kaskadowe schody południowe. Dalej od północy rozciąga się rozległy trójkątny, wydzielony z dawnego, rozleglejszego trapezoidalnego dziedzińca gospodarczego plac, ograniczony od zachodu długim budynkiem dawnej wozowni i stajni oraz pozostałymi zabudowaniami gospodarczymi. Od wschodu przylega podobny plac z wewnętrznym parkingiem, grupami zieleni z tarasem widokowym, od północy ograniczony wolnostojącym budynkiem plebanii i domu parafialnego.

Romański kościół jest budowlą orientowaną, trójnawową o bazylikowym układzie z masywem dwuwieżowym od zachodu. Do wysokości okien wzniesiony jest z regularnych ciosów granitowych, między którymi umieszczono kamienie polne spojone zaprawą wapienną. Wyższe partie przebudowano w późniejszych wiekach z użyciem cegły. W przyłuczach arkad i elementach wykończeniowych wnętrza po raz pierwszy w historii polskiego budownictwa wykorzystano cegły. Korpus kościoła wydłużony, zakończony pierwotnie od wschodu trzema apsydami usuniętymi w kolejnych wiekach, następnie częściowo odbudowanymi. Nawy zwieńczone gotyckim sklepieniem gwiaździstym i oddzielone rzędem filarów, niegdyś o zmiennym systemie podpór: filar – kolumna (obecnie podpory romańskie obudowane barokowymi filarami). Część zachodnią kościoła flankują dwie pięciokondygnacyjne wieże. W dolnej części wież - strzelnice szparowe, w górnej, w dwóch strefach - biforia przedzielone kolumienkami, zrekonstruowane z użyciem oryginalnych elementów architektonicznych z piaskowca i granitu. Między wieżami - przedsionek gotycki z trójkątnym zwieńczeniem w centrum.

Wnętrze kościoła zbarokizowane, wyposażone w ołtarze manierystyczne i barokowe, obrazy sztalugowe, ambonę, stalle zakonne w prezbiterium, krucyfiksy, nagrobki, epitafia, tablice oraz utensylia liturgiczne.

Portal główny

W elewacji zachodniej kościoła, obecnie we wnętrzu gotyckiej kruchty znajduje się portal romański częściowo zrekonstruowany na pocz. XX w. z oryginalnych odnalezionych fragmentów. Portal wykonany jest z piaskowca, bogato rzeźbiony, pierwotnie polichromowany. Półkolista arkada portalu spoczywa na ustawionych po bokach kolumnach (niegdyś zdwojonych). Trzy pasy archiwolt łuku pokrywa dekoracja ornamentalna. Na kapitelach kolumn rzeźbione symboliczne figury herosów i smoków oraz masek.

Malarstwo monumentalne

Najbardziej cenne zachowane fragmenty malarstwa monumentalnego w kościele klasztornym znajdują się w apsydzie, przysłonięte ołtarzem głównym oraz w kaplicy św. Krzyża na jej trzech ścianach.

W apsydzie prezbiterium przetrwały fragmenty fresków pochodzących z różnych faz. Najpełniej zachowana jest dwustrefowa wczesnorenesansowa polichromia. Symetryczny układ malowidła z wolnym polem w centrum pozwala sądzić, że stanowiło ono dopełnienie kompozycji nastawy głównego ołtarza, zapewne ze sceną maryjną, której asystowało kolegium apostolskie. Uwagę zwracają postaci apostołów ukazanych w dwóch grupach po sześć osób, przypisywanych południowoniemieckiemu kręgowi Hansa Dürera pracującego w latach 1527 - 1538 na dworze króla Zygmunta I Starego.

W kaplicy św. Krzyża na ścianie południowej znajdują się umieszczone wtórnie fragmenty Sądu Ostatecznego z 2 poł. XII w. Na ścianie wschodniej zachowały się w różnym stopniu dość obszerne sceny ujęte w kompozycję pasową z pięcioma rzędami medalionów i prostokątnych pól, w których widnieją sceny figuralne o treści biblijnej, po kilka z danego cyklu: Stworzenie Świata, Grzech Pierworodny, Dzieje Patriarchy Noego, Dzieje Abrahama i Izaaka, Dzieje Apostolskie. Na ścianie północnej kaplicy widnieje m. in.: zakomponowany w dwóch strefach, złożony z pięciu rozdzielonych pasowo scen cykl Pasji Chrystusa.

Klasztor

Trójskrzydłowy zespół zabudowań przyległy do południowej ściany kościoła konwentualnego, wielokrotnie był przebudowany. W przedłużonym skrzydle zachodnim znajdowały się tzw. stancje królewskie (Dom Królewski) służące za czasową siedzibę władcom podróżującym po kraju, a w przedłużonym południowym - pałac opacki. Jest to jedyny zespół o średniowiecznej, dwunastowiecznej genezie, na całym Mazowszu i w północno-wschodniej części kraju. Z wnętrz historycznych zachował się sklepiony gotycki refektarz na parterze skrzydła południowego, który dziś pełni funkcję kaplicy. Jego wystrój architektoniczny zaprojektowano na przełomie XV i XVI w.

Dzwonnica, architektura

Wolnostojąca, usytuowana jest nieopodal elewacji frontowej kościoła. Budowla późnogotycka z końca XV w., ceglana, czworoboczna z arkadowym przejściem, zwieńczona trójkątnym szczytem o podobnej dekoracji do szczytu zachodniego elewacji przedsionka kościoła.


https://www.nid.pl/pl/Informacje_ogolne/Aktualnosci/news.php?ID=4514

https://www.nid.pl/pl/Informacje_ogolne/Zabytki_w_Polsce/Pomniki_historii/Lista_miejsc/miejsce.php?ID=4518

linia
foto

XII-wieczne opactwo w Czerwińsku nad Wisłą w diecezji płockiej zostało wpisane na prestiżową listę Pomników Historii. Tym samym doceniono jego wartości historyczne oraz krajobrazowo-przestrzenne. To trzeci w diecezji płockiej Pomnik Historii, po Wzgórzu Tumskim w Płocku i kolegiacie w Pułtusku. W Czerwińsku od kilku wieków czczony jest obraz Matki Bożej Pocieszenia.

19 kwietnia 2021 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda podpisał rozporządzenie uznające za Pomnik Historii dawne opactwo Kanoników Regularnych w Czerwińsku nad Wisłą. Obszar Pomnika Historii „Czerwińsk nad Wisłą – dawne opactwo Kanoników Regularnych” obejmuje historycznie ukształtowaną przestrzeń opactwa z kościołem pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie, skrzydłami klasztornymi, plebanią, dzwonnicą, dawną stajnią i wozownią oraz ogrodem. Rozporządzenie weszło w życie 27 kwietnia.

„Celem ochrony pomnika historii jest zachowanie, ze względu na wartości historyczne, artystyczne i naukowe oraz autentyczność i walory krajobrazowo-przestrzenne, jednego z najstarszych i najcenniejszych założeń klasztornych o znaczącej roli w historii Polski, zajmującego szczególne miejsce w dziejach architektury i plastyki romańskiej” – napisano m.in. w prezydenckim rozporządzeniu.

Opactwo w Czerwińsku, malowniczo położone nad Wisłą, jest ciekawym architektonicznie miejscem, chętnie odwiedzanym przez wiernych, pielgrzymów i turystów, a także często wykorzystywanym do celów filmowych. Gospodarzami terenu są salezjanie, obecnie proboszczem parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Czerwińsku, jest ks. Łukasz Mastalerz SDB.

Romański kościół, należący do dawnego opactwa kanoników regularnych w Czerwińsku jest jednym z dwóch tego typu zachowanych do dziś w diecezji płockiej. Inicjatorem budowy był Aleksander z Mallone, biskup płocki w latach 1129-1156. W kościele, który w 1968 r. zyskał tytuł bazyliki, znajdują się dwa ważne dzieła sztuki romańskiej. Pierwszym z nich jest ogromny portal z lat 1140-60. Został on prawdopodobnie wykonany we Włoszech, w warsztacie Wiligelma z Modeny. Odkryto go ponownie na początku XX wieku po barokizacji obiektu, które miało miejsce w 1633 roku. Oryginalne są w nim trzy łuki, tzw. archiwolty, z dekoracją plecionkową i sznurową.

Na uwagę zasługują też kapitele z fantastycznymi przedstawieniami, pochodzące z XII wieku. Lewy przedstawia siłacza duszącego dwa smoki, a na prawym dostrzec można głowę z oślimi uszami. Z tego portalu zachowała się także część wypełnienia (tympanonu) z dwoma postaciami apostołów. Dawniej figur było 13, a nad nimi znajdował się Chrystus w medalionie trzymanym przez anioły. Ocalałe części portalu, które nie zostały wykorzystane podczas rekonstrukcji dokonanej przez Stefana Szyllera, zostały zawieszone w kruchcie bazyliki.

Drugie wejście do kościoła znajduje się w nawie południowej. W 1939 roku niemiecki profesor Dagobert Frey ukradł z okuć drzwi XII-wieczną kołatkę. Miała ona formę głowy lwa, w której paszczy mieściła się głowa człowieka – symbol ochrony człowieka przez Chrystusa. Podobno była jedną z dziewięciu takich w Europie.

Drugą atrakcją romańską we wnętrzu są freski z XIII w. Niezwykle rzadkie w Polsce malowidła romańskie zachowały się tylko w kilku kościołach w Polsce. Te w Czerwińsku znajdują się na końcu południowej nawy. Odkryto je i przeniesiono tu w 1951 roku. W najwyżej umieszczonych medalionach zawarto program Stworzenia Świata razem z historią pierwszych ludzi oraz ich wygnaniem z Raju, w niższych umieszczono sceny z Dziejów Apostolskich.

Drugą atrakcją romańską we wnętrzu są freski z XIII w. Niezwykle rzadkie w Polsce malowidła romańskie zachowały się tylko w kilku kościołach w Polsce. Te w Czerwińsku znajdują się na końcu południowej nawy (przeniesiono je tu w 1951 roku). Czytelne są dziś tylko niektóre z nich.

Na terenie monumentalnego obiektu opiekujący się nim od lat księża salezjanie urządzili m.in. Muzeum im. kard. Augusta Hlonda. Kard. Hlond był salezjaninem, w latach 1926-1948 pełnił funkcję prymasa Polski. Wymienione części opactwa romańskiego, którym od 1923 r. opiekują się salezjanie, można zobaczyć wirtualnie dzięki stworzonej kilka miesięcy temu aplikacji.

Od czterech wieków w Czerwińsku czczony jest Obraz Matki Bożej Pocieszenia. Jest on kopią rzymskiego obrazu Matki Bożej Śnieżnej - Salus Populi Romani. Wykonał go Łukasz z Łowicza w roku 1612. W latach 30. XVII wieku obraz został umieszczony tymczasowo w ołtarzu głównym na dzień odpustu Matki Bożej Śnieżnej. Pozostał tam z woli ludu Bożego na stałe. W kronikach zapisano, że w sierpniu i październiku 1647 roku od obrazu biło światło, które wypełniło cały kościół. W roku 1648 obraz został uznany przez biskupa płockiego Ferdynanda Wazę za cudowny.

Wizerunek czerwiński przedstawia Maryję z Dzieciątkiem Jezus, które trzyma księgę Ewangelii, palce prawej ręki układa w geście błogosławieństwa. Maryja w obrazie czerwińskim jest czczona jako Matka Boża Pocieszenia. Obraz ten koronował 6 września 1970 r. kard. Stefan Wyszyński. Rok po koronacji obrazu do Czerwińska został zaproszony kard. Karol Wojtyła. Nazwał je wtedy „Jasną Górą Czerwińską”. Główne uroczystości związane z 50. rocznicą koronacji obrazu odbyły się w czerwińskim sanktuarium 6 września 2020 roku. Trwający rok, to rok jubileuszu koronacji.

***
Pomnik Historii to jedna z pięciu form ochrony zabytków wymienionych w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 2003 r. Terminem tym określa się zabytek nieruchomy o szczególnym znaczeniu dla kultury naszego kraju. Rangę pomnika historii podkreśla fakt, że jest on ustanawiany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej specjalnym rozporządzeniem, na wniosek Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Opactwo w Czerwińsku jest trzecim zabytkiem w diecezji płockiej, wpisanym na listę Pomników Historii. W 2018 r. znalazło się na niej Wzgórze Tumskie w Płocku z XII-wieczną katedrą (bazylika pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, kościół parafii pw. św. Zygmunta) oraz XV-wieczna kolegiata w Pułtusku (bazylika, kościół parafii pw. św. Mateusza).




https://www.diecezjaplocka.pl/dla-wiernych/aktualnosci/2021/042021/xii-wieczne-opactwo-w-czerwinsku-na-prestizowej-liscie-pomnikow-historii/

linia
foto

19 kwietnia 2021 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda podpisał rozporządzenie w sprawie dodania kolejnych obiektów do listy polskich Pomników Historii. Ten tytuł jest jedną z pięciu istniejących w polskim prawie form ochrony miejsc ważnych z punktu widzenia historycznego i artystycznego. Pomniki Historii ustanawiane są od 1994 roku, dziś to najwyższe wyróżnienie posiada 113 zabytków.


Najcenniejsze polskie zabytki
Co roku lista polskich Pomników Historii powiększa się. O dołączeniu kolejnych obiektów do tej listy decyduje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. W kwietniu 2021 roku lista najcenniejszych polskich zabytków powiększyła się o cztery kolejne miejsca – każde z nich może stać się celem wiosennych wypraw w czasie majówki!

Pomnikiem Historii w 2021 roku uznano dawne opactwo Kanoników Regularnych w Czerwińsku nad Wisłą. To perła architektury średniowiecznej; klasztor ufundowany w połowie XII wieku z inicjatywy biskupa płockiego Aleksandra z Malonne pełnił ważną rolę w bardzo gęsto w tamtym czasie zaludnionym regionie Mazowsza. Choć przebudowywany i rozbudowywany, do dziś zachował swoją gotycką bryłę. W niezwykle malowniczo na wiślanej skarpie położonym opactwie modlił się Władysław Jagiełło w drodze na Grunwald.

https://sztuka-architektury.pl/article/14662/nowe-pomniki-historii

linia
foto

Dz.U. 2021 poz. 767

Dziennik Ustaw2021poz. 767
Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 kwietnia 2021 r. w sprawie uznania za pomnik historii "Czerwińsk nad Wisłą - dawne opactwo Kanoników Regularnych"

Tekst ogłoszony: D20210767.pdf

Status aktu prawnego: akt jednorazowy

Data ogłoszenia:2021-04-26

Data wydania:2021-04-19

Data wejścia w życie:2021-04-27

Organ wydający: PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ

Baza Internetowy System Aktów Prawnych - ISAP zawiera opisy bibliograficzne i teksty aktów prawnych opublikowanych w wydawnictwach urzędowych: Dzienniku Ustaw oraz Monitorze Polskim, wydawanych przez Prezesa Rady Ministrów.
Copyright © 2009-2021 Kancelaria Sejmu RP

http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20210000767

linia

[1] [2] [3] [4][5] [6] [7] [8]

Czytania na dziś


Nowości

Czerwińsk nad Wisłą – duchowa łączność historyczna z papieżem Leonem XIV
Papież Leon XIV, były generał Zakonu Świętego Augustyna, wywodzi się z duchowości opartej na Regule św. Augustyna, którą stosowali również Kanonicy Regularni Laterańscy – dawni gospodarze Opactwa Romańskiego w Czerwińsku nad ...
more

Dodano:  19.05.2025 r.  
line

Świadkowie wiary i historii – spotkanie w naszej czerwińskiej parafii z ks. prof. Jarosławem Wąsowiczem SDB
W przyszłą niedzielę 25 maja 2025 roku podczas każdej Mszy Świętej, będziemy mieli zaszczyt gościć w naszej wspólnocie parafialnej ks. prof. UKSW dr hab. Jarosława Wąsowicza SDB. W swoim wystąpieniu przybliży nam sylwetki wybitnych ...
more

Dodano:  17.05.2025 r.  
line

Habemus papam! – kard. Robert Prevost przyjął imię Leona XIV
Dziś 08 maja 2025 roku w uroczystość, św. Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego Patrona Polski, Kardynał Robert Prevost z USA, 69-letni dotychczasowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów, został wybrany na konklawe 267. papieżem ...
more

Dodano:  08.05.2025 r.  
line

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, Salezjanie, ul. Klasztorna 23; 09-150 Czerwińsk n. Wisłą ; tel: 784 447 768;  
Konto: 05 9011 0005 0269 7361 2000 0010


pomnik historii Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy z dnia 19 kwietnia 2021r.
„Czerwińsk nad Wisłą – dawne opactwo Kanoników Regularnych”, zostaje uznane za pomnik historii.
Dz.U. 2021 poz. 767

© Copyright Salezjanie Czerwińsk 2013-2025
© pphem


DUCHOWA STOLICA MAZOWSZA
Czerwińsk nad Wisłą

Zobacz nasz kanał na YouTube